Pies Elf jest nie tylko towarzyszem Marcina Pałasza, ale też tytułowym bohaterem jego cyklu książek dla dzieci i młodzieży. Niestety kundelek zachorował, a pisarz z Wrocławia potrzebuje pomocy w zebraniu pieniędzy na jego leczenie.
Drewniane, wentylowane, zabezpieczające przed wilgocią i z odpowiednim atestem - takie domki dla jeży pojawiły się we Wrocławiu na terenach leśnych i w parkach. Do Akcji Jeż można zgłaszać kolejne miejsca, w których żyją jeże, i właśnie tam takie domki powinny stanąć.
Motorniczy tramwaju linii 70 zauważył w trakcie kursu kaczkę, która z małymi kaczątkami człapała w poprzek torowiska. Zatrzymał jadący z naprzeciwka tramwaj i zaczął pomagać zwierzętom wyjść na bezpieczny teren.
Jimmi błąkał się po ulicach Jelcza-Laskowic, aż trafił pod opiekę tamtejszego stowarzyszenia dla zwierząt. Zwierzę czeka jednak długie leczenie.
Fundacja "Pomagamy, bo kochamy" przygarnia zaniedbane i schorowane psy. Teraz wolontariusze chcą stworzyć w Jeleniej Górze ośrodek szkoleniowo-adaptacyjny dla zwierząt.
Skrajnie zaniedbanego i chorego psa rasy shih tzu Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał z okolic Środy Śląskiej. Prosi o pomoc w uratowaniu zwierzęcia.
Owczarek podhalański odebrany właścicielom w Jakuszycach pozostanie w domu tymczasowym. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Jeleniej Górze formalnie oddało psa pod opiekę Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał kotkę jednemu z właścicieli w Szklarskiej Porębie. Zwierzę przez kilka tygodni w tragicznym stanie walczyło o życie.
Wrocławskie zoo i Fundacja DODO chcą wesprzeć budowę szpitala dla pingwinów w Kapsztadzie. Dzięki takiej pomocy porzucone ptaki mogą z powrotem trafić do środowiska naturalnego.
Do wzięcia udziału we wspólnej akcji fundacja Viva! Wrocław zaprasza w najbliższy czwartek. Opowie o funkcjonowaniu współczesnego procesu hodowli krów wykorzystywanych do produkcji mleka.
Kilka miesięcy temu znaleziono kota, teraz psa. - Wiemy o tych dwóch przypadkach, ale skrzywdzonych zwierząt w tej okolicy może być więcej - mówi Norbert Ziemlicki z fundacji Centaurus.
Dwa psy i dwie suczki oraz ich mama zostały odebrane podczas interwencji w poniedziałek. - Ich właściciel chciał po prostu zarobić, 500 zł na jednym zwierzęciu - opowiada Norbert Ziemlicki z Fundacji Centaurus.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.