- Kilkuset obcokrajowców bezpiecznie opuściło już Strefę Gazy, a 30 polskich obywateli nie może się stamtąd wydostać. Apelujemy do prezydenta i rządu o podjęcie natychmiastowych działań - mówi Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy.
Z powodu długiego weekendu w Niemczech korki wróciły na granicę polsko-niemiecką. Na wjazd do Polski najdłużej trzeba czekać w Jędrzychowicach i Zgorzelcu - o godz. 10.45 było to dziewięć godzin.
Epidemia koronawirusa. Dwuletni Igorek z Dolnego Śląska znowu będzie mógł się codziennie widzieć ze swoim tatą. Damian Kowalczyk pracuje w Niemczech, wcześniej nie mógł przekraczać granicy, bo trafiłby na kwarantannę.
Dwuletni Igorek ze Zgorzelca, który od miesiąca nie widział taty, stał się bohaterem i symbolem piątkowego protestu tysięcy pracowników transgranicznych. Po miesiącu rozłąki mógł tylko na chwilę być przy stojącym za płotem ojcu, bo przegonili go polscy policjanci.
Tysiące rodzin z przygranicznych miejscowości zostało rozdzielonych przez decyzję rządu o bezwzględnym zamknięciu granic. Gdy na apele o złagodzenie ograniczeń dla pracujących za granicą polskie władze pozostały głuche, ludzie wyszli na ulice i krzyczeli "Precz z Kaczyńskim!".
- Sytuacja na granicy wymknęła się spod kontroli, m.in. dlatego, że rząd nie raczył o swych decyzjach poinformować samorządu. A że nie miał odpowiedniej wiedzy o pograniczu, to się potem krok po kroku musiał wycofywać - mówi burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz.
Koronawirus w Polsce. - TVP nie powie prawdy o tym, co dzieje się na granicy. A cała ta blokada to nie żadna ochrona przed wirusem, tylko pokazówka, że władza coś robi - opowiada pan Andrzej z Wrocławia po 26 godzinach stania w korku przed przejściem w Jędrzychowicach.
Pani Danuta z Jeleniej Góry wyjechała z partnerem na wakacje do Kenii. Tam zaczęła się dziwnie zachowywać, a stany lękowe nie ustępowały mimo leczenia. Zaniepokojona córka pani Danuty postanowiła zorganizować zbiórkę na powrót matki do domu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.