61-letnia mieszkanka Wrocławia została oszukana metodą "na policjanta". Mężczyzna, który się za niego podał, namówił ją do przelania mu bardzo dużej sumy pieniędzy.
Tysiące osób z całej Polski zgłosiły oszustwa na miliony złotych. Ofiarami mieli padać drobni przedsiębiorcy i osoby starsze, którzy podpisywali umowy na bardzo drogie usługi, które nie były im potrzebne. Oskarżeni staną przed sądem.
Klikamy w podejrzane linki, instalujemy nieznane aplikacje i logujemy się do obcych stron. Tak Polacy tracą oszczędności życia.
Ktoś próbuje wyłudzać dane osobowe ukraińskich uchodźców, przebywających w Polsce. Rozsyłane są maile, których autorzy podszywają się pod MSWiA, a we Wrocławiu pojawiły się plakaty z kodem QR podpisane przez Urząd do spraw Cudzoziemców. Prowadzą do fikcyjnego formularza.
Mieszkanka Górnego Śląska została oszukana na fałszywy apartament w Karpaczu. Zapłaciła 1700 zł zaliczki za pobyt w obiekcie, który nie istnieje.
Na portalach aukcyjnych i społecznościowych wystawiała na sprzedaż szklane pojemniki ozdobne, telefony komórkowe, szable czy płyty winylowe. Ale - jak twierdzi policja - nie wysyłała ich, choć dostawała zapłaty.
Najbardziej przykry jest fakt, że zrobiła to bez skrupułów. Widziała biednych ludzi. Bez tych pieniędzy 3 tys. osób straci szansę na posiłek, a my będziemy musieli się zamknąć - mówi oszukany przez wolontariuszkę prezes Fundacji "Weź Pomóż".
Historie oszustw matrymonialnych wyzwalają fale komentarzy o naiwności skrzywdzonych kobiet. Dlaczego takich emocji nie budzi bezwzględność sprawców?
- Nie wiemy tak naprawdę, ile kobiet z Tindera padło ofiarą pana Roberta. Pracuję w zawodzie detektywa od kilkunastu lat, natomiast skala i bezwzględność, z jaką on działał, to było dla mnie coś nowego - mówi prywatny detektyw Jarosław Janik.
Prywatny detektyw Jarosław Janik jeszcze nigdy nie spotkał kogoś, kto działałby na taką skalę: - Jednocześnie urabiał kilka kobiet i od każdej czerpał jakieś korzyści. Tu mieszkanie, tam auto - mówi.
Oszust, podający się za pracownika banku, dodzwonił się do kryminalnego policjanta z Lubina. Ten rozmowę nagrał, a policja publikuje ją ku przestrodze.
40-letnia mieszkanka powiatu jaworskiego przekazała swojemu partnerowi łącznie 50 tys. zł na zagraniczne leczenie onkologiczne. Zabrał pieniądze i zniknął.
Skuszona obietnicą szybkiego zarobku mieszkanka Legnicy zainwestowała pieniądze w kryptowaluty. Została oszukana i straciła oszczędności swoje i męża.
Za drogie rasowe psy oszuści płacili fałszywymi banknotami euro, pochodzącymi z wytwórni w Niemczech. Psy też wyjeżdżały do Niemiec. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Oławie.
Wrocławska prokuratura we współpracy ze śledczymi z Niemiec i Czech zatrzymała dwie osoby podejrzane o wyłudzenie 1,3 mln zł od niemieckich i czeskich seniorów. Zatrzymano Polkę i Czecha.
23-letni mężczyzna miał jako "doradca finansowy" pomagać uwodzonym kobietom przy sprawach finansowych. Z ich kont zniknęło łącznie ponad 300 tys. zł.
Kilkanaście osób stanie przed sądem za udział w gangu pośredników kredytowych. W tej sprawie pokrzywdzonych jest przeszło 3300 osób na przeszło 320 milionów złotych. Zarzuty przedstawiono dotąd 222 podejrzanym.
Przed świętami oszuści liczą na naszą naiwność i pośpiech. Rozsyłają SMS-y o nieodebranych paczkach. Wrocławianka, klikając w przesłany tak link, straciła 2,5 tys. zł. Przed fałszywymi oszustami ostrzega ekspert cyberbezpieczeństwa i InPost.
Wrocławski notariusz został nieprawomocnie skazany na rok więzienia w zawieszeniu. Przez umowę, którą podpisał, wrocławianka za bezcen sprzedała swoje mieszkanie. Zarobił Marek S., - skazany również na rok więzienia w zawieszeniu - za wyłudzanie mieszkań od osób chorych albo biednych i potrzebujących pomocy.
W kancelarii Dominiki G. z domów i mieszkań okradane były osoby nieporadne i niepełnosprawne. Ta sprawa wyszła na jaw dzięki tekstom "Wyborczej".
Przedsiębiorca spod Wrocławia stworzył fikcyjne Biuro Doradcy Wicepremiera Rządu RP. Swoim biznesowym partnerom opowiadał o koneksjach w polskim rządzie, ale obiecywał też spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Został skazany na 6 lat więzienia.
Wrocław. Przestępcy podszywający się pod pracowników instytucji finansowych namawiali swoje ofiary do zainstalowania aplikacji na komputerach lub smartfonach. Dzięki temu ukradli dwóm osobom blisko 200 tys. zł.
Polska szajka oszukiwała metodą "na wnuczka" niemieckich seniorów. Niedawno wrocławski sąd wydał wyrok w sprawie Virginii L., która próbowała wyłudzić 60 i 85 tys. euro. Kobieta należała do zorganizowanej grupy przestępczej fałszywych wnuczków.
Spółka Compass Money wzbudzała zaufanie wśród legnickich klientów, którzy mieli problem ze spłatą swoich kredytów. Ale zamiast im pomóc, wpędzała ich w jeszcze większe długi.
Waldemar K. przez 7 lat oszukiwał ludzi, kusząc ich atrakcyjnymi ofertami pracy w Niemczech. Podpisywał z przedsiębiorcami rygorystyczne umowy, których niedopełnienie skutkowało karami umownymi. A pracy nie było.
We Wrocławiu zatrzymany został 35-latek podejrzewany o oszustwa na szkodę firm leasingowych. Spowodował straty na prawie 30 tysięcy złotych.
Zdzisław K. - były wrocławski esbek, jest podejrzany o wielomilionowe oszustwa na szkodę pracowników, ZUS-u i firm, które uwierzyły, że Unia Europejska będzie dopłacać do składek, które powinny odprowadzać za pracowników. Na ławie oskarżonych razem z nim zasiada jeszcze 12 osób.
Na prawie 17 mln zł mieli oszukać kilkadziesiąt tysięcy osób dwaj przedstawiciele serwisu internetowego Sknerus.pl. Do sądu wpłynął akt oskarżenia.
Do seniorki z Wrocławia zadzwonił jej rzekomy wnuczek. Problem w tym, że kobieta ma tylko wnuczkę. Mimo to oszuści tak zmanipulowali wrocławiankę, że pobiegła do banku wypłacić dla nich 50 tys. zł.
Gdy policja zatrzymała 51-latka, akurat udawał lekarza. Miał kilka dowodów osobistych na różne nazwiska. Był też bardzo "przedsiębiorczy", oszukał różnych ludzi na 1,7 mln zł.
Koronawirus na Dolnym Śląsku. Była posłanka z Dzierżoniowa - zdaniem prokuratury - chciała zaoszczędzić na pracownikach w czasie pandemii. Miała polecić swoim zatrudnionym, by symulowały ciążę.
Tomasz K. zbyt przystojny nie był, ale wszystkie swoje partnerki zapewniał, że są miłością jego życia. Przez 10 lat zwodził cztery kobiety. Prokuratura jest przekonana, że trzy z nich traciły przez niego domy i interesy. Oszukiwał też partnerów biznesowych. Teraz stanął przed sądem za wyłudzenie w sumie 10 mln zł.
Najpierw ukradli 15 tys. zł, a później wnioskowali o pożyczkę na kwotę ponad 60 tys. zł. Dwaj mężczyźni uzyskali dostęp do cudzego konta bankowego. Pomogła im w tym pracownica banku.
Kilkanaście tysięcy złotych stracił senior, który otworzył drzwi dwóm kobietom. Podały się za pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
416 zarzutów oszustwa i fałszowania dokumentów i 150 osób oszukanych oraz straty w wysokości 360 tys. zł - oto bilans śledztwa policjantów z Jeleniej Góry.
Oszuści chcieli wyłudzić pieniądze od seniorki przez telefon. Podawali się za pracowników poczty i policji. Kobieta miała wątpliwości i poszła na komisariat.
Prawie 1,5 mln zł wyłudzili oszuści od osób starszych w całej Polsce, podając się za oficerów CBŚP. Nieświadomi oszustwa starsi ludzie oddawali im oszczędności całego życia.
Krzysztof P. przez kilkanaście lat wykorzystywał nieporadnych, samotnych i uzależnionych ludzi, odbierając im mieszkania w centrum Wrocławia i wciskając w zamian bezwartościowe rudery. Wrocławski sąd skazał go na więzienie.
Kolejny senior padł ofiarą oszustów, którzy podszyli się pod policję. Stracił 38 tys. zł.
"Zgodnie ze specustawą dt koronawirusa wszyscy obywatele RP będą szczepieni. Z refundacją koszt wynosi 70 PLN. Opłać, aby uniknąć kolejek" - to treść SMS-a, za pomocą którego oszuści, żerując na strachu przed koronawirusem, wyłudzają dane i kradną pieniądze.
Copyright © Agora SA