Najpierw wojewódzki sąd administracyjny orzekł, że Marcin Nałęcz-Niesiołowski został odwołany z funkcji dyrektora zgodnie z prawem. Teraz sprawa trafiła do wyższej instancji.
"Nie zgadzam się, by osoby niegospodarne piastowały kierownicze stanowiska" - napisał o byłym już dyrektorze opery wrocławskiej członek zarządu województwa dolnośląskiego. Ten wpis na Facebooku tak oburzył Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego, że sprawa skończyła się w sądzie.
Damian Tanajewski, Tomasz Janczak i 13 innych kandydatów zgłosiło się do konkursu na nowego szefa Opery Wrocławskiej. Kto dostanie wsparcie ministra kultury?
Władze województwa zaczęły szukać nowego szefa Opery Wrocławskiej. Kandydaci swoje oferty konkursowe mogą składać do 17 stycznia.
Już wiadomo, kiedy władze regionu ogłoszą konkurs na szefa Opery Wrocławskiej. Znany jest też termin ogłoszenia nazwiska nowego dyrektora. Obecnie jego obowiązki pełni główna księgowa.
Opera Wrocławska i Teatr Polski nadal nie mają nowych dyrektorów. Marszałek odwleka decyzję, bo czeka na nowy rząd PiS i ministra kultury.
Po odwołaniu Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego za nadużycia finansowe jego obowiązki od dziś pełni główna księgowa Ewa Koleszko. We wtorek zarząd województwa podjął uchwałę w sprawie jej powołania. Wicemarszałkowie z PiS głosowali przeciw.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski został odwołany z funkcji dyrektora Opery Wrocławskiej, ale nie zgadza się z tą decyzją i nadal przychodzi do pracy.
Wczoraj zarząd województwa, któremu podlega Teatr Polski we Wrocławiu, unieważnił konkurs na dyrektora Teatru Polskiego. Powodem jest fakt, że komisja, która miała wyłonić kandydata, została powołana niezgodnie z prawem.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski od czwartku nie będzie już dyrektorem Opery Wrocławskiej. Zarząd województwa próbował go odwołać już w marcu za niegospodarność i nadużycia, ale wojewoda PiS-owski to zablokował. W środę sąd uznał, że nie miał do tego prawa.
"Moja >>Traviata<< to apoteoza bogactwa możliwości, jakie niesie życie. Bogactwa przeżyć, emocji, zwycięstw i porażek" - zapowiadała reżyserka, ale emocji było w tym spektaklu tyle, co kot napłakał, za to porażka całkiem spora.
W piątek wieczorem na placu Wolności zobaczymy superwidowisko "Traviatę" w reżyserii Grażyny Szapołowskiej. - Będę szukała niewinności bohaterów i oskarżała świat - zapowiada Szapołowska
Władze województwa w sprawie odwołania dyrektora Opery Wrocławskiej poszły do sądu. Minister kultury Piotr Gliński uważa, że Marcin Nałęcz - Niesiołowski nie powinien stracić stanowiska: - Popieram go. To wybitny twórca.
Wojewódzki sąd administracyjny zajmie się teraz sprawą odwołania dyrektora Opery Wrocławskiej. Taką decyzję podjęły władze regionu, ale zablokował ją wojewoda.
Wojewoda dolnośląski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze stwierdzające nieważność uchwały władz województwa o odwołaniu dyrektora Opery Wrocławskiej. - Z pewnością będziemy się od tej decyzji odwoływać - zapowiada rzecznik marszałka.
Dolnośląski marszałek Cezary Przybylski znalazł pieniądze na podwyżki dla pracowników instytucji kultury i tak zamierza zgasić protest "Solidarności". Tyle że nie trafią one do wszystkich. Poza tą pulą jest m.in. Opera Wrocławska.
Dyrektor Opery Wrocławskiej poczuł się poniżony postem członka zarządu województwa na Fb o niegospodarności i nadużyciach. Grozi procesem karnym.
Kazimierz Kimso, szef dolnośląskiej "S", oskarżył władze regionu o to, że decyzja o odwołaniu dyrektora opery "była na biurku przed kontrolami", a w całej sprawie chodzi o działkę wartą 25 mln zł.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery Wrocławskiej, jest na L4. Rozchorowała się również jego zastępczyni, Ewa Filipp.
Wicemarszałek Marcin Krzyżanowski składa samokrytykę, bo minister kultury Piotr Gliński wytłumaczył mu, co ma myśleć o dyrektorze Opery Wrocławskiej. Dwa miesiące temu chciał go odwołać, dzisiaj wynosi pod niebiosa i powtarza, że odwołanie to "sąd kapturowy". Takie rzeczy tylko w Prawie i Sprawiedliwości.
Władze województwa odwołały w poniedziałek dyrektora Opery Wrocławskiej, któremu ABW i NIK zarzuciły łamanie przepisów finansowych, ale PiS-owski wojewoda natychmiast ją wstrzymał.
Władze Dolnego Śląska w poniedziałek zdecydowały, że dyrektor Opery Wrocławskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski żegna się ze swoim stanowiskiem. Został ostatecznie odwołany.
Dziewięć dolnośląskich instytucji kultury podległych marszałkowi zaczęło protest, domagając się podwyżek płac. Do akcji przyłączyły się Teatr Polski we Wrocławiu i Opera Wrocławska, w których dyrektorzy zarabiali krocie.
900 mieszkań zamierza wybudować na Jagodnie warszawska firma Robyg, jeden z największych deweloperów w Polsce. A to ma być dopiero początek jej inwestycji we Wrocławiu.
Zamiar odwołania dyrektora Opery Wrocławskiej, który dorabiał krocie, minister kultury Piotr Gliński zaopiniował negatywnie. Co teraz zrobią władze Dolnego Śląska, rządzonego przez Prawo i Sprawiedliwość i Bezpartyjnych?
"Don Giovanni" Mozarta powrócił po ośmioletniej przerwie do Opery Wrocławskiej, i to w ciekawej inscenizacji brazylijskiego reżysera André Hellera-Lopesa. Uwodziciel i jego ofiary są pacjentami szpitala psychiatrycznego, a Komandor lekarzem stosującym drastyczną terapię.
Jest decyzja o odwołaniu Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego z funkcji dyrektora Opery Wrocławskiej. Władze Dolnego Śląska podjęły we wtorek uchwałę w tej sprawie.
103 "melomanów z Dolnego Śląska" podpisało się pod petycją w obronie dyrektora Opery Wrocławskiej Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego. Dowodzą, że setki tysięcy złotych, które dorobił, wystawiając samego siebie do dyrygowań, mu się należały. Mimo to - jak się dowiadujemy - jutro zapadnie decyzja o odwołaniu.
Władze województwa nie podjęły jeszcze decyzji o przyszłości dyrektora Opery Wrocławskiej. - Trzeba go odwołać - uważają radni sejmiku.
Dyrygent Marcin Nałęcz-Niesiołowski udowodnił, że na kulturze można nieźle zarabiać. Do własnej kieszeni. I bez wysiłku przenieść praktyki zarobkowe z Białegostoku do Wrocławia.
Zawiadomienie o przestępstwie złożyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień i niegospodarności w wydawaniu dotacji Ministerstwa Kultury przez Operę Wrocławską.
Dyrektor Opery Wrocławskiej wielokrotnie naruszył ustawę o finansach publicznych - uznali kontrolerzy, do raportu których dotarła "Wyborcza". Według nich Marcin Nałęcz-Niesiołowski dorabiał dzięki umowom, jakie podpisywał z zewnętrznymi podmiotami, którymi kierowali jego podwładni z Opery.
Debiut operowy Grażyny Szapołowskiej za nami. Dobra wiadomość - Halka urodziła dziecko. Zła - widzowie mogą tego szczęścia nie przetrzymać.
Ostatnie minuty roku w teatrze, operze lub kinie - zawsze tak chcieliście, ale nie wiedzieliście gdzie? Teraz jest właściwy moment na decyzję i rezerwację
Grażyna Szapołowska debiutuje jako reżyserka, w Operze Wrocławskiej zobaczymy za tydzień "Halkę" w jej inscenizacji. Dzieło Moniuszki zna jedynie z internetu, ale twierdzi, że od czegoś trzeba zacząć. - Instynktem czułam, że powinnam spróbować - stwierdziła na konferencji prasowej
Filharmonicy dorabiający jako taksówkarze, aktorzy chałturzący w przedszkolach, spektakle bez scenografii, teatry bez ogrzewania i ciepłej wody, czyli bieda w kulturze, wkrótce mogą zniknąć dzięki nowatorskim rozwiązaniom testowanym przez urząd marszałkowski. Wystarczy znaleźć właściwych ludzi, którzy wiedzą, jak zdobyć pieniądze i przyciągnąć ich do Wrocławia.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery Wrocławskiej, publicznie wymienił nazwisko sekretarki, która przystawiła jego pieczątkę na umowie. Po ponad dwóch miesiącach właśnie ją przeprosił.
W czwartek Opera Wrocławska otwiera nowy sezon. Na spektaklu inauguracyjnym usłyszymy arie i ansamble z oper mistrzów belcanta - Dionizettiego i Belliniego.
Mimo że Opery Wrocławskiej strzegą cztery muzy, wciąż odczuwa brak geniusza. Musi mieć 3,5 metra wzrostu oraz skrzydła.
Dzisiaj w NFM koncertowe wykonanie opery "Madame Curie", skomponowanej przez Elżbietę Sikorę. To muzyczna opowieść o genialnej kobiecie, która miała także słabości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.