Wrocław - Wideo
Zatruta Odra. We wrocławskiej Fosie Miejskiej wciąż pływają martwe ryby
Wiadomości z Wrocławia
Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Uraz nad Odrą. Podczas konferencji mówił, że wciąż ma zaufanie do "wszystkich swoich urzędników", a także "oczekuje z niecierpliwością" wyników badań rzeki.
Zatruta Odra. Kontrolę poselską we wrocławskim zarządzie Wód Polskich przeprowadził w piątek poseł Krzysztof Mieszkowski (Koalicja Obywatelska). Nie otrzymał jednak dokumentów, o które prosił.
Z Odry wyłowiono już przeszło 40 ton nieżywych ryb - to dane z niedzielnego popołudnia podane na posiedzeniu rządowego sztabu kryzysowego. Wciąż nie wiadomo, co zabiło życie w Odrze.
Kryzysową sytuację na Odrze omówili w Szczecinie polscy i niemieccy politycy odpowiedzialni za ochronę środowiska. - Nie wykluczamy wypuszczenia substancji toksycznej do rzeki. Zależy nam na szybkiej identyfikacji potencjalnego sprawcy. Prowadzimy kontrole zakładów prowadzących działalność gospodarczą wzdłuż rzeki - ogłosiła po zakończeniu spotkania minister Anna Moskwa.
40 kg martwych ryb wyłowiono w niedzielę 14 sierpnia ze stawu we wrocławskim parku Szczytnickim. Od rana sprzątanie trwa też na zalewie Bajkał w podwrocławskiej gminie Czernica. Tam wyłowiono już 250 kg ryb.
Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że premier Mateusz Morawiecki w końcu musiał zabrać głos. I przyznać, że w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze popełniono masę błędów. Oto najważniejsze informacje w tej sprawie
W sobotę 13 sierpnia poznaliśmy pierwsze wyniki badań toksykologicznych siedmiu gatunków ryb z Odry. Kolejne wyniki badań mogą być znane w niedzielę - dowiadujemy się nieoficjalnie. Prokuratura powołała zaś specjalną grupę śledczych.
Minister Anna Moskwa podała za stroną niemiecką, że to wysoki poziom zasolenia, a nie rtęć jest przyczyną wymierania ryb w zatrutej Odrze. Niemcy podkreślają jednak, że rtęć może mieć długofalowe skutki.
Po zatruciu Odry władze zajęły się zbadaniem zrzutów ścieków do rzeki z firmy Jack-Pol z Oławy. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska czeka na wyniki badań, a prezes spółki grozi procesami za pomówienia.
Nieświadomy właściciel pozwolił psu na kąpiel w Odrze, zanim rząd ostrzegł mieszkańców przed zatrutą rzeką. - Przyjechał silnie odwodniony, z biegunką - mówi weterynarz, który zlecił badanie zwierzęcia na obecność rtęci.
Choć pierwsze przypadki śniętych ryb wykryto na Dolnym Śląsku, mieszkańcy dopiero w piątek, po dwóch innych województwach i po dwóch tygodniach od wykrycia pierwszych śniętych ryb, otrzymali ostrzeżenie przed zatrutą Odrą. Wojewoda Jarosław Obremski nie wnioskował bowiem o alert.
Przybywający na urlopie prezydent Wrocławia Jacek Sutryk stale dzielił się z internautami wrażeniami z wakacji na Mazurach. Przez długi czas nie wspomniał o zatruciu Odry, o którym mówi się od dwóch tygodni.
- Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski nie zawnioskował o SMS-owe ostrzeżenia mieszkańców przed skażoną Odrą - dowiadujemy się z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dlatego na Dolnym Śląsku dalej nie ma alertu w tej sprawie.
Zatruta Odra. - Bez dokładnych badań mamy tylko teorie, a przyczyn śnięcia ryb może być kilka. Ale jeśli w wodzie jest rtęć, to jestem w szoku, bo nie wiem, jak przeoczyły ją polskie laboratoria. To jedna z najprostszych rzeczy do wykrycia - mówi Maciej Modzel z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zatruta Odra. - Jeśli takie masy wody jak w Odrze nie są w stanie rozcieńczyć jakiejś substancji, żeby nie była groźna dla ryb, to proszę sobie wyobrazić, jak duża może być skala zanieczyszczenia - mówi ekspert ds. ochrony środowiska Piotr Nieznański z WWF.
Do końca września na dolnośląskim odcinku Odry obowiązuje zakaz połowu ryb z uwagi na katastrofę ekologiczną. Taką decyzję podjęły władze województwa: "Ma ona chronić ludzi przed możliwym niebezpieczeństwem"
Są doniesienia do prokuratury we Wrocławiu i w Oławie ws. katastrofy ekologicznej na Odrze. Premier Mateusz Morawiecki po niemal dwóch tygodniach zabrał głos. Dlaczego teraz wykluczany jako sprawca zanieczyszczenia jest mezytylen?
"Jack-Pol truje", "Oława Miastem Trucicieli Rzeki Odry" - pisały od miesięcy media w Oławie, zamieszczając filmiki, jak do rzeki wpływają szkodliwe ścieki z zakładu papierniczego. Żadna z powiadamianych instytucji nie zareagowała. Aż do teraz.
Już w lipcu pierwsi wędkarze ostrzegali: "W ostatnich dniach obserwowaliśmy śnięcia ryb na rzece Odra, pierwsze pojedyncze przypadki miały miejsce w godzinach wieczornych we wtorek (...). Z każdym dniem zjawisko śnięcia ryb przybiera większą skalę". Tydzień temu, gdy na Dolnym Śląsku wyłowiono 8 ton śniętych ryb, o sprawie rząd informowali Zieloni. Teraz katastrofa ekologiczna obejmuje kilka województw.
- Mimo naszych alarmów o katastrofie ekologicznej na Odrze instytucje rządowe nawet nie ostrzegły mieszkańców, że nie powinni przebywać nad rzeką. System alertów RCB nie działa - mówi posłanka Małgorzata Tracz z Partii Zielonych.
Tony martwych ryb płyną Odrą przez Dolny Śląsk, Lubuskie, Zachodniopomorskie. Są zawiadomienia do prokuratury o przestępstwie przeciw środowisku. - Ale obecnie już nic z tym zanieczyszczeniem nie możemy zrobić - przyznaje ekspertka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Wrocławska policja i WOPR przy pomocy sonaru przeczesały węzeł wodny na Odrze w centrum miasta. Sprawdzano, czy nie znajduje się tam ciało zaginionego w 2020 r. Włada Szczura (Vlada Schura). Rodzina wciąż ma nadzieję, że mężczyzna żyje.
Wrocławianie niepokoją się, bo w fosie miejskiej widać śnięte ryby. To już kolejny taki przypadek w regionie. Ostatnio podobny problem zaobserwowano na Odrze.
Na Odrze doszło do wycieku śmiercionośnych substancji. W ubiegłym tygodniu tylko z jednego odcinka rzeki wędkarze zebrali osiem ton śniętych ryb. Inspekcja ochrony środowiska zapewnia, że bada sprawę, a posłanka opozycji domaga się działań od rządu.
We wtorek po południu na jazie przy śluzie na Rędzinie zawisła barka. Transportowała sprzęt budowlany wraz z jego obsługą. W środę służby prowadziły akcję związaną z jej odholowaniem, na miejsce wezwano m.in. dźwig, policję i ratowników.
Prawie osiem ton śniętych ryb usunęli z Odry wędkarze i mieszkańcy Oławy. - Nie odbudujemy tej populacji przez dekadę - mówi prezes wrocławskiego PZW.
We wtorek po południu barka z pracownikami obsługującymi sprzęt budowlany zawisła na jazie przy śluzie na Rędzinie. W środę służby nadal prowadzą akcję związaną z odholowaniem barki w bezpieczne miejsce.
Classic
Lato w PRL: asfalt rozpuszczał się na chodnikach, przed saturatorami wiły się kolejki, a na odkrytych basenach kłębiły się tłumy. Lato w RP: pasażerowie rozpuszczają się w autobusach, na kąpieliskach kłębią się tłumy, a spragnieni taszczą wodę w butelkach.
- Pomimo upływu 25 lat nie wyciągnięto nauki z bolesnej lekcji wielkiej powodzi 1997 roku. Odra jest nadal regulowana, sprzecznie z trendem europejskim, gdzie dąży się do renaturyzacji - twierdzą ekolodzy z Międzynarodowej Koalicji Czas na Odrę.
Pętla spacerowa po Osobowicach, po której poprowadzi was Beata Maciejewska z wrocławskiej "Wyborczej", liczy 10 km, ale nie pożałujecie nawet metra.
Na niektórych odcinkach Odra na Dolnym Śląsku niemal wyschła. To nie wyjątek. W Kwisie, przepływającej przez miejscowość Leśna w powiecie lubańskim, głębokość wody to jedynie 10 cm.
Ciało zostało wyłowione między mostami Dmowskiego i Sikorskiego, w pobliżu ulicy Rybackiej - informuje wrocławska policja.
Nie trzeba jechać rowerem daleko od centrum Wrocławia, by odpocząć od zgiełku miasta. Trasy wałami wzdłuż Odry i kanałów ciągną się kilometrami, a po drodze czekają dodatkowe atrakcje.
Przycumowany w centrum Wrocławia statek pasażerski Wratislavia wyrzucał do Odry brudną wodę. Wszystko nagrał jeden z przechodniów. Sprawa trafiła do straży miejskiej, a sam właściciel statku twierdzi, że wszystko robi zgodnie z przepisami.
Supermiasta i superregiony. - Zielone Miejsca Dolnego Śląska. Las Rędziński to drugi największy las w mieście, pozostałość po nadodrzańskich łęgach.
W sobotę policjanci patrolujący wrocławski szlak wodny przeprowadzili nietypową akcję ratunkową. Jej "bohaterem" był koziołek sarny, którego wiatr zepchnął do wody.
Supermiasta i Superregiony. Wyspa Opatowicka zachowała spore części naturalnego nadodrzańskiego środowiska leśnego.
Copyright © Agora SA