Nacjonalista, były ksiądz Jacek Międlar zatrzymany został przez policję na wrocławskim Jagodnie w piątek 11 listopada przed południem. Policja zdradza na razie tylko, że akcja związana była z informacjami o zagrożeniu dla "życia lub zdrowia ludzi, a także mienia".
Wydarzenia podczas marszu narodowców we Wrocławiu skłoniły aktywistów do dyskusji na temat faszyzmu. Jego definicja podzieliła samych prelegentów. W spotkaniu wzięli udział Marta Lempart, Marta Stożek i Przemysław Witkowski.
- Nie wierzyłam, że to się stanie, i dałam temu wyraz na Twitterze. I cieszę się, że mogę za ten mój brak wiary przeprosić i pogratulować Jackowi Sutrykowi - tak Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet komentuje decyzję o rozwiązaniu marszu narodowców.
Czesław Marciak był najstarszym uczestnikiem wrocławskiego Biegu Niepodległości. Choć po drodze upadł i rozciął sobie twarz, nie zatrzymał się. Gdy dobiegł do mety, prezydent Jacek Sutryk osobiście wręczył mu medal.
Wrocławski magistrat złoży trzy zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Dotyczą m.in. zachowania Jacka Międlara i grupy osób, która po rozwiązaniu marszu towarzyszyła mu na wrocławskim Rynku. Pod ratuszem lżyli prezydenta, a Międlar wyraził "nadzieję", że urzędnicy i policjanci niedługo zostaną publicznie zlinczowani.
14 osób zatrzymano do tej pory za zamieszki, do których doszło po rozwiązaniu przez miasto marszu narodowców we Wrocławiu. Pięć osób, w tym trzech policjantów, zostało rannych, gdy w ich kierunku z tłumu poleciały race, butelki, kosze i kamienie. - To jest straszna hańba i straszne warcholstwo - komentuje Rafał Dutkiewicz, były prezydent miasta.
Marsz narodowców, który miał miejsce 11 listopada we Wrocławiu, został rozwiązany przez magistrat i policję. W trakcie zamieszek zatrzymanych zostało 14 osób.
Manifestacja narodowców z okazji 11 listopada słusznie została rozwiązana. Bo skandowano na niej złe słowa, a jak obiecywał prezydent naszego miasta - Wrocław nie będzie puszczał mimo uszu słów niosących nienawiść.
Kilkaset listów pisanych w okopach, austriackie szable z polskimi inskrypcjami, niemieckie znaczki ze stemplem Poczty Polskiej, kartki z orłem. Garść pamiątek po wielkiej tragedii i równie wielkiej radości. Bo niepodległość drogo kosztuje
Narodowe Święto Niepodległości 2019. Choć magistrat rozwiązał wieczorny marsz narodowców we Wrocławiu, to jego uczestnicy się nie zatrzymali. Atakowali nawet policjantów, którzy użyli armatek wodnych. Pięć osób, w tym trzech policjantów, zostało rannych.
Narodowe Święto Niepodległości 2019. Wrocławski Bieg Niepodległości po raz pierwszy wystartował 11 listopada. Miasto opanowali biegacze.
Gdy 101 lat temu odradzało się polskie państwo, w niemieckim wówczas Wrocławiu rozgrywała się rewolucja.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.