- Wszędzie ciemno, pusto, szaro. Taki był wtedy Wrocław. Po 1989 roku miasto zaczęło rozkwitać - mówi Lech Janerka.
Ogrody na Ostrowie Tumskim wyglądają jak pamiątka z czasów Habsburgów, w ogrodzie pałacu królewskiego tryska barokowa fontanna, a w Staromiejskim można się przejechać na karuzeli godnej Mary Poppins. To metrykalne złudzenie
Plac Wolności był przed wojną reprezentacyjnym miejscem Wrocławia, wabiącym Pałacem Królewskim i dawną siedzibą Stanów Śląskich. Po wojnie ział pustką. W ostatnich dwóch dekadach zmienił się w imponujące forum kultury.
30 lat temu rynek wyludniał się o zmierzchu, na Kiełbaśniczej straszyły ruiny kamienic, a plac Dominikański porastała sielska łąka. Ale zdarzył się cud, odzyskaliśmy kraj i miasto, a potem je zmieniliśmy. Pokażmy to, wspólnie!
Przed wojną można się tam było zgubić w labiryncie ulic. To tam znajdowały się zaułki Niski, Koci i Winogronowy, Górka Kacerska, ulica Pocztowa i część Nowej. Dziś w ich miejscu stoi Galeria Dominikańska, zmieniła się też reszta placu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.