Zmarł Marian Marzyński. - Nie czuję się u siebie ani w Polsce, ani w Stanach Zjednoczonych. Najbardziej - w samolocie. Tam dodaję do siebie wszystkie wartości, które udało mi się zgromadzić - przeżycia Zagłady, komunizmu, cenzury, adaptacji na emigracji czy mieszania kultur. Mówił Wyborczej" w 2018 r.
Marian Marzyński patrzy na exodus marcowych emigrantów. Jako jego uczestnik i jako reporter - dwa jego dokumentalne filmy, "Skibet" i "Hatikvah", będzie można zobaczyć w poniedziałek w kinie Nowe Horyzonty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.