Wszyscy, którzy uważają, że idealna lektura na wakacje powinna być lekka, łatwa i przyjemna, powinni odłożyć tę książkę na długie, dżdżyste, jesienne wieczory. Wtedy chandrę mają jak w banku. Bo "Ta małpa poszła do nieba", rysunkowa opowieść Małgosi Kulik, to przejmująco smutna historia rozpadu rodziny i raport z polskiego piekła zarazem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.