Budowa Kolei Dużych Prędkości ma być kontynuowana przez obecny rząd, zwłaszcza na trasie Wrocław - Łódź - Warszawa z odnogą do Poznania. O projekcie KDP w piątek w Barbarze będą rozmawiać eksperci, m.in. Piotr Rachwalski.
Wykluczenie transportowe i stan komunikacji publicznej stały się ważnym tematem politycznym. Wszystkie trzy zwycięskie formacje w wyborach do Sejmu zaproponowały, że mocno postawią na rozwój komunikacji zbiorowej, w tym budowę linii kolejowych i tworzenie połączeń autobusowych.
Politycy koalicji rządowej rozważają rezygnację z budowy portu lotniczego CPK, ale mówią o pozostawieniu ważnej inwestycji: linii dużych prędkości "Igrek" z Wrocławia i Poznania do Łodzi i Warszawy. I eksperci, i politycy są zgodni: szybka kolej ma mocne uzasadnienie. Zgodnie z planami z Wrocławia do Warszawy można będzie dojechać w godzinę i 45 minut.
Nowa, planowana od lat przez Unię Europejską trasa kolejowa z Wrocławia przez Łódź do Warszawy ma już wybrany przebieg i jest projektowana. Budowa odcinka w okolicach Łodzi rozpocznie się jeszcze w tym roku.
Europejski Tydzień Mobilności. Kolej to najbardziej ekologiczny i przyszłościowy środek transportu. Żeby go rozwijać, potrzebne są m.in. inwestycje w koleje dużych prędkości oraz koleje w aglomeracjach.
Znana jest trasa, którą ma pojechać planowana od wielu lat Kolej Dużych Prędkości z Wrocławia do Łodzi i Warszawy. Wybrany został wariant nie tylko najkrótszy, ale też najmniej ingerujący w istniejącą zabudowę.
Radni burmistrza Siechnic Milana Ušáka chcą przegłosować uchwałę, która popiera jeden z wariantów Kolei Dużej Prędkości, ale inny niż zgłaszali mieszkańcy. Dzięki inwestycji czas podróży do Warszawy ma skrócić się do mniej niż dwóch godzin.
Za miesiąc mamy się dowiedzieć, jak będzie przebiegać trasa Kolei Dużych Prędkości pod Wrocławiem. Ekolog Radosław Gawlik kwestionuje pomysł.
Od ogłoszenia decyzji na temat wyboru trasy kolei dużych prędkości pod Wrocławiem dzielą wykonawców już niecałe dwa miesiące. - Gdyby brano pod uwagę każdy protest, nic byśmy w Polsce nie postawili - mówią eksperci.
Dolnośląskie gminy są jednomyślne - nie chcą u siebie Kolei Dużych Prędkości, co pokazały przeprowadzone ankiety oraz konsultacje. Decyzja zapadnie za trzy miesiące.
W gminie Czernica pod Wrocławiem mieszkańcy protestują przeciwko Kolei Dużych Prędkości. Dwa z zaproponowanych wariantów poprowadzenia trasy zakładają wyburzenie wielu budynków.
Szybka kolej do Warszawy pobiegnie dotychczasowo planowanym śladem. Część mieszkańców protestuje przeciwko jednemu z wariantów, ale eksperci podkreślają, że inwestycja jest kluczowa dla kolejowej przyszłości regionu.
Brytyjska firma Meridian Generic Rail Limited chce na Dolnym Śląsku wybudować tor testowy, gdzie pociągi rozpędzą się do 250 km na godz. Ten plan podzielił mieszkańców wsi pod Węglińcem.
W Jelczu-Laskowicach pod Wrocławiem mieszkańcy znowu wyszli na ulice, protestując przeciwko budowie Kolei Dużych Prędkości. Z przebiegu trasy niezadowolone są też inne gminy na Dolnym Śląsku. Mieszkańcy alarmują, że stracą domy i cenne przyrodniczo tereny.
Rząd podpisał umowę na stworzenie studium dla nowego odcinka kolejowego z Wrocławia do Łodzi, który pozwoli na szybki dojazd do Warszawy. - To kluczowa trasa dla Dolnego Śląska - podkreślają eksperci kolejowi.
Protesty przeciwko kolei dużych prędkości. Budowa torów zdemoluje obszary Natura 2000 i domy mieszkańców. Alternatywą może być wykopanie tunelu pod Wrocławiem.
Kolej dużych prędkości ma jeździć nie tylko do Wrocławia, jak zakładano, ale też aż do granicy państwa. Trasa przetnie m.in. masyw Chełmca, który jest obszarem chronionym Natura 2000.
Copyright © Agora SA