Do szpitala w Oławie 92-latka trafiła z powodu nadciśnienia. Następnego dnia, gdy syn przyjechał odebrać matkę, nie mógł jej poznać. Na napuchniętej twarzy miała ogromnego krwiaka. Straciła górne zęby. Potem dowiedział się także o złamaniu kości oczodołu.
- Mój ojciec nie żyje przez bałagan - mówi Grzegorz Nowak, syn zmarłego Ireneusza. W ciele mężczyzny zostawiono w czasie operacji dwie chusty chirurgiczne. Przez 9 miesięcy nikt się nie zorientował, że popełniono pomyłkę. Niedługo później pacjent zmarł. Rodzina pozwała kierującego operacją lekarza. - Nie złamałem żadnej procedury - bronił się oskarżony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.