Jest takie żartobliwe powiedzenie, że genialny artysta to i książkę telefoniczną przeczyta czy wyśpiewa w sposób wybitny. Słychać to, gdy na scenie wrocławskiego Capitolu kolejni wykonawcy spektaklu "A statek płynie" zmagają się z topornymi tekstami, dając jednocześnie popis swych umiejętności.
Scenariusz filmu Federica Felliniego "A statek płynie" zostanie w sobotę (7 października) przeniesiony na scenę wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol. - Cenię humor, który próbuje nas leczyć, oswoić ze światem albo sprowokować do walki w imię czegoś dobrego - mówi Wojciech Kościelniak, reżyser.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.