Udo L. "Bawarczyk", Niemiec mieszkający na Dolnym Śląsku, miesiącami publikował w sieci wpisy jak z rosyjskiej propagandy: chwalił Putina, oskarżał Polskę o prowokowanie wojny, szczuł na uchodźców. Niedawno przed wrocławskim sądem zaczął się jego proces.
Mogę przypuszczać, że we FSB wiedzieli o planowanym zamachu w Krasnogorsku i świadomie go nie zablokowali. Być może uznano, że "małe puszczenie krwi" będzie korzystne dla dalszego zjednoczenia narodu wokół swego przywódcy. Tyle, że wyszło "wielkie puszczenie krwi" i poważne zamieszanie w społeczeństwie - mówi prof. Nikołaj Iwanow, były radziecki dysydent.
- Zmienić cokolwiek mógłby jakiś rodzaj rosyjskiego Majdanu, gigantyczne protesty. Ale w sytuacji, kiedy mamy zastraszanie ludzi, zdziesiątkowaną opozycję i dużą część społeczeństwa, która z różnych powodów popiera reżim, raczej nie ma na to szans - mówi po śmierci Aleksieja Nawalnego dr hab. Jędrzej Morawiecki, związany z Uniwersytetem Wrocławskim socjolog, publicysta i znawca Rosji.
O godz. 19 na Starym Mieście we Wrocławiu stowarzyszenie "Rosjanie przeciwko wojnie" zorganizowało akcję upamiętniającą zmarłego Aleksieja Nawalnego.
Jest akt oskarżenia dla Udo L., mieszkającego na Dolnym Śląsku Niemca, który w swoich mediach społecznościowych miał rozpowszechniać rosyjską propagandę. Pisał np., że prezydent Rosji "nie chce wojny, ale nie ma innego wyjścia", a "niektóre z kobiet i dzieci z Ukrainy, które przyjęła Polska, to tykająca bomba zegarowa".
Oleg Orłow, współprzewodniczący stowarzyszenia Memoriał, ma być sądzony w czwartek w Moskwie. Rosyjski prokurator zarzuca mu "dyskredytację armii" i grozi trzema latami w więzieniu. Opozycjoniści zorganizowali dla niego pikiety poparcia na całym świecie, również we Wrocławiu.
"Modlę się za Rosję", "Putin stanął na czele uciemiężonych przez syjonizm narodów" - pisała na swoim Facebooku Marzena T. Prokuratura oskarżył ją o pochwalanie wojny Władimira Putina. Sąd uznał jednak, że nie jest winna.
- Z pewnością byliśmy świadkami niesamowitego spektaklu medialnego, Prigożyn szedł niczym bohater narodowy. Ale co działo się za kulisami? Mamy warianty, które nawzajem się wykluczają - mówi dr hab. Jędrzej Morawiecki, związany z Uniwersytetem Wrocławskim socjolog, publicysta i znawca Rosji.
Przemówienie Donalda Tuska na Wiecu Wolności we Wrocławiu było jak dotąd w jego kampanii najmocniejszym politycznym oskarżeniem obozu PiS. - Kaczyński zbudował tu model putinowski i chcę, żebyśmy wszyscy zrobili rachunek sumienia, czy nie za długo na to pozwalaliśmy - mówił lider opozycji.
Do wiecu Donalda Tuska we Wrocławiu doszło w kilkanaście godzin po wybuchu wojny domowej w Rosji. W swoim wystąpieniu lider opozycji odniósł się do tych wydarzeń i skrytykował politykę zagraniczną obozu Jarosława Kaczyńskiego. - Nie możemy skazywać Polski na osamotnienie. Każdy, kto dziś, kiedy wojna jest u naszych granic, wypowiada wojnę cywilną Unii Europejskiej i Zachodowi, podnosi rękę na żywotne interesy naszej ojczyzny - mówił Tusk.
MSWiA przedstawiło lista osób i podmiotów objętych sankcjami w związku z wojną w Ukrainie, których działalność może wspierać reżim Władimira Putina. Są na niej firmy z Wrocławia i z Dolnego Śląska.
Rosyjski portal inosmi.ru pisze o antyukraińsich wybrykach kiboli Śląska Wrocław oraz cytuje antyukraińskie komentarze z "Gazety Wrocławskiej". Przekonuje, że Polacy w wojnie sprzyjają Rosji, bo nienawidzą Ukraińców.
"To nie nasza wojna" - transparent z takim napisem wywiesili nacjonalistyczni fanatycy piłkarskiego Śląska Wrocław podczas meczu z Lechem Poznań. Wrocławski klub odcina się od tej manifestacji: "Wyrażamy sprzeciw wobec takich praktyk".
Dla Polaków powinno być ważne, że Niemcy chcą odbudować Bundeswehrę, bo zostały do tego zobowiązane, a nie dlatego, że postanowiły zacząć się zbroić - mówi prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta.
Rozpętanie wojny w Ukrainie jest dla Rosji samobójcze, ale najniebezpieczniejsze jest to, że Putin, popełniając to samobójstwo, pociąga nas za sobą. Mówi o tym otwarcie, grożąc użyciem bomby atomowej - przestrzega prof. Nikołaj Iwanow, sowiecki dysydent.
Rosjanin na emigracji zapytany o to, jak długo będzie poza domem, odpowiada krótko: "DPŻ". Czyli dopóki Putin żyje - opowiadają Rosjanie, którzy we Wrocławiu protestują przeciwko Putinowi.
Były ksiądz i skazywany za nawoływanie do nienawiści skrajny nacjonalista Jacek Międlar na 11 listopada znów organizuje rajd po Wrocławiu. Tym razem będą go oklaskiwać nie tylko w nacjonalistycznych polskich mediach, ale też putinowskich.
Chcieliśmy Rosję "udomowić", nie słuchaliśmy ostrzeżeń Polski, byliśmy naiwni - mówił Rolf Nikel, były ambasador RFN w Polsce. - To nie naiwność, to wyrachowanie - ripostowała dr Anna Kwiatkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich. W jednym się zgodzili: nie można ustąpić Putinowi, Europa musi mówić jednym głosem, animozje trzeba odłożyć na bok.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "ładunek wybuchowy do wysadzenia mostu Krymskiego dotarł do Rosji 4 października z Gruzji", "Zachód jest zachwycony prezydentem Rosji", a "paraatleta bez nogi dostał wezwanie do komisji poborowej".
Widziałam, jak te wszystkie kasetowe i fosforowe bomby zrzucają na nasze dzieci broniące Azowstalu. Pracowałam tam wiele lat i znam każdy budynek. Czułam, jakby te bomby spadały nie tylko na głowę mojego syna, ale i na moją - mówi Nela, matka dwóch żołnierzy z pułku Azow.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o częściowej mobilizacji w Rosji oraz o tym, że "Rosja powstrzyma tych, którzy dążą do rządzenia światem", i "stawia opór nie tylko Ukrainie, ale i Zachodowi", a "armia białoruska ma szykować się na wojenny czas".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Amerykanie wykupują broń oraz bunkry i szykują się do wojny domowej", "w Polsce nadal będą rosnąć ceny żywności", a "w Moskwie znaleziono trupa syna topowego bankiera".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Polska podpisała kontrakt na zakup broni o wartości 1,5 miliarda dolarów", "Niemcy nie pomogą Ukrainie odzyskać Krymu", a "samochód komendanta eksplodował w Bierdiańsku".
Armia Putina powoli zbliża się do Nowego Jorku k. Doniecka. Na park spadają już pociski moździerzowe. W okolicy nie ma prądu, gazu, wody. Większość mieszkańców wyjechała. Jedną z ostatnich jest 74-letnia pani Weronika, którą zabieramy do naszego auta wolontariackiego.
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "przemówienie Putina doprowadziło do paniki w Wielkiej Brytanii", "Rosja powinna wesprzeć Serbię", a "wódka jest mniej niebezpieczna dla urządzeń elektronicznych niż olej".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś piszą w niej m.in. o tym, że "na Białorusi zakazano działalności niepaństwowych związków zawodowych", "NATO walczyłoby z Rosją o Krym, gdyby nie zostało zatrzymane na Ukrainie", a "patriotyczny pies Serdelek został wystawiony za trzy miliony rubli".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W piątek, 15 lipca, rosyjska propaganda informuje o tym, jak walczy się ze zdrajcami narodu w Rosji i nacjonalistami w Winnicy.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W piątek 8 lipca rosyjska propaganda informuje o dymisji "clowna" Johnsona i o tym, że Niemcy również chcieliby zmiany przywódcy.
We wtorek, 5 lipca rosyjskie media donoszą m.in. o tym, jak ciepło mieszkańcy miasta powitali rosyjskich żołnierzy. "Chcę krzyczeć z radości" - wołają do nich.
Zapytałam przyjaciółkę z Polski: - Jeżeli ktoś krzyczy "śmierć Moskalom", to kim jest dla was teraz Moskal? Odpowiedziała, że każdy człowiek z czerwonym paszportem. No, strasznie słyszeć takie słowa - mówi rosyjska ilustratorka książek, która przeniosła się z ojczyzny i do Polski i zaznała tu nienawiści.
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W czwartek, 30 czerwca, rosyjska propaganda informuje o dziwacznych komentarzach Johnsona, udaremnionym przewrocie i że w Krzemieńczuku nie było żadnego wybuchu.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 19 czerwca, rosyjska propaganda znów m.in. przekonuje, że Ukraińcy "nagrywają inscenizowane filmiki o masowych ostrzałach ludności cywilnej przez wojska rosyjskie", a te przecież "traktują ludność cywilną wyjątkowo humanitarnie".
Rosyjscy bracia Artiom i Grigorij Łagutowie są gwiazdami żużla. Mistrz świata Artiom ze Sparty Wrocław krytykuje napaść na Ukrainę: "Agresja Putina jest przerażająca. To nie jest moja Rosja". A Grigorij, były zawodnik Motoru Lublin, popiera wojnę: "Więcej prawdy niż w Unii Europejskiej pokazują w rosyjskiej telewizji. Dużo więcej".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 5 czerwca rosyjska propaganda informuje o chorobie psychicznej Zełenskiego i Wałęsie, który wzywa do rozwiązania Unii.
Po 24 lutego w serbskich miastach wiece poparcia dla Rosji gromadziły tysiące osób, kiedy na marsze wsparcia dla Ukrainy przychodziło raptem kilka. Czy "zdrada Putina", o której donosiły miesiąc temu serbskie dzienniki, zmieniła stosunek Serbów do Rosji?
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Rosja broni ludzi dyskryminowanych przez reżimy Poroszenki i Zełenskiego", "USA zabroniły Polsce wprowadzać wojska na Ukrainę", a jedna kobieta "doniosła policji na syna uchylającego się od służby wojskowej".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W piątek, 27 maja możemy w niej przeczytać m.in. o planach odcięcia Rosji od globalnego internetu. Dowiadujemy się też o tym, jak rosyjscy komornicy egzekwują kary od Google i jak Kijów oddał władzę Warszawie.
Rosyjska propaganda pisze w czwartek m.in. o tym, że "nie byłoby kryzysu, gdyby Zachód nie dusił Rosji sankcjami". Donosi też, że "wszczęto postępowanie w sprawie ataku na ambasadora Rosji".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W piątek, 13 maja możemy w niej przeczytać m.in. o Disneyu, alternatywnej Eurowizji i wpływie filmu "Joker" na psychikę.
Jeśli w Azowstalu się poddadzą, to ich po prostu tam wymordują. Ci żołnierze nie mają wyjścia, muszą walczyć do końca, choćby zmieli zginąć. Od oporu wobec Rosji już nie ma odwrotu - mówi "Wyborczej" poeta Jurij Andruchowycz, który po raz pierwszy od wybuchu wojny wyjechał z Ukrainy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.