Tomasz Komenda, który został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i morderstwo, został uniewinniony. - Sprawiedliwości stało się zadość - powiedział prokurator Robert Tomankiewicz, który skierował wniosek do Sądu Najwyższego.
Świadkowie, którzy zeznawali w sprawie zamordowanej w Miłoszycach 15-letniej Małgosi, byli zastraszani przez policjantów i osoby podające się za funkcjonariuszy. Mimo że to zgłaszali, prokuratura nic z tym nie robiła
Po 21 latach od brutalnego mordu na 15-letniej Małgosi, za który niesłusznie skazany został Tomasz Komenda, śledczy przeprowadzili w Miłoszycach ponowną wizję lokalną na miejscu zbrodni i przesłuchali okolicznych mieszkańców. Bo kiedy dziewczyna godzinami umierała w męczarniach, oni bawili się tuż obok.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi przesłuchała w piątek Tomasza Komendę. - To było dla niego trudne, po przesłuchaniu był bardzo zmęczony, ale na szczęście mamy to już za sobą - mówi jego mama, Teresa Klemańska.
Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za morderstwo, mimo że - jak ustaliła "Wyborcza" - były wówczas wyniki badania DNA jednoznacznie wskazujące, że włosy znalezione na miejscu zbrodni nie należą do niego. Te wyniki nie zostały jednak wzięte pod uwagę
Zatrzymanie i skazanie Tomasza Komendy nie byłoby możliwe bez zeznań Doroty P. - Odgrażała się, że będę przez nią płakała. No i płakałam przez 18 lat - mówi Teresa Klemańska, mama Tomasza.
Według informacji PAP będą to 4 tys. zł. Decyzja ma zostać podpisana w ciągu najbliższych dni.
Sąd Najwyższy wyznaczył termin rozprawy, na której ma podjąć decyzję o ewentualnym wznowieniu sprawy Tomasza Komendy, na 16 maja. - To był najszybszy możliwy termin - tłumaczy Michał Laskowski, rzecznik SN.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwołał briefing w sprawie Tomasza Komendy. Przekonywał, że uwolnienie go było możliwe z powodu zmian w kierownictwie prokuratury, zapominając, że śledztwo toczyło się m.in. za czasów, gdy ministrem sprawiedliwości był Lech Kaczyński
Tomasza Komendę, który niewinnie przesiedział 18 lat, pogrążyły zeznania Doroty P. "Wyborcza" dotarła do świadków i dokumentów wskazujących, że kobieta już wcześniej składała fałszywe oskarżenia. Wcześniej nikt tego jednak nie sprawdził. Tak samo jak jej powiązań z przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, o które dopiero teraz śledczy pytają osoby, które ją znały.
Tomasz Komenda, jako sprawca brutalnego gwałtu i morderstwa, figurował w Rejestrze Sprawców na Tle Seksualnym. Dzisiaj sąd zdecydował o wyłączeniu jego danych.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu broni się przed oskarżeniami, że Tomasz Komenda został skazany na podstawie poszlak. "Dowód wskazywał jednoznacznie na oskarżonego" - czytamy w oświadczeniu.
Prof. Zbigniew Ćwiąkalski będzie reprezentował Tomasza Komendę. - Zniszczono mu młodość, był skazany na ogromne cierpienia, poza tym nie miał szans na rozwój i ma niewielkie możliwości emerytalne. Należy mu się milionowe odszkodowanie, ale najpierw czeka nas sprawa o uniewinnienie - mówi prof. Ćwiąkalski.
Prokuratorzy, którzy prowadzili śledztwo po zabójstwie 15-letniej Małgosi K. z Miłoszyc, którego efektem było skazanie niewinnego Tomasza Komendy, nie mają sobie nic do zarzucenia.
Łódzka prokuratura okręgowa zajmie się śledztwem w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie, który został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i gwałt na 15-letniej Małgosi, których nie dokonał.
W środę Prokuratura Krajowa złożyła w Sądzie Najwyższym wniosek o wznowienie postępowania ws. Tomasza Komendy, który 18 lat spędził w więzieniu za brutalny gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Jak wynika z najnowszych ekspertyz, 42-letni teraz mężczyzna jest niewinny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.