Do 2013 r. przy ul. Zielińskiego działało targowisko, ale w 2022 roku rozpoczęła się budowa nowego gmachu Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Już widać część konstrukcji.
Wrocławski Sąd Apelacyjny zmienił na łagodniejszy wyrok dla zabójcy 45-letniej pielęgniarki z Legnicy. Paweł P. skatował kobietę, dusił ją, aż w końcu zabił. Następnie ukradł jej 450 zł i złoty łańcuszek.
Ireneusz M. już wcześniej był wielokrotnie skazywany za gwałty. Teraz do długiej listy wyroków doszedł ten za morderstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach.
Sąd apelacyjny we Wrocławiu uznał Ireneusza M. i Norberta Basiurę winnymi brutalnego gwałtu i zabójstwa 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Obrona już zapowiada kasację. - Nie godzimy się, że dowodu z badań DNA nie można powtórzyć - mówi mecenaska jednego z oskarżonych.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu z dnia na dzień podjął decyzję o zakazie wstępu dla dziennikarzy na rozprawy w sprawie zbrodni miłoszyckiej, za którą przed laty niesłusznie skazano Tomasza Komendę. I to właśnie teraz, gdy proces dobiega końca.
W celi oskarżonego o zbrodnię miłoszycką Ireneusza M. znaleziono telefon komórkowy. Wysłał z niego m.in. wiadomość: "Jutro wysyłam ci włosy Małgosi z akt, resztę powie ci Dorota".
Zbrodnia miłoszycka. Nowa ekspertyza śladów DNA znalezionych na miejscu zamordowania 15-letniej Małgosi obciąża oskarżonych Norberta Basiurę i Ireneusza M. - dowiadujemy się nieoficjalnie. Obaj zostali skazani nieprawomocnie na 25 lat więzienia, a teraz wyrok ten oceniać będzie wrocławski sąd apelacyjny.
Biegły zbadał 139 próbek z miejsca śmierci brutalnie zgwałconej w Miłoszycach Małgosi. Znalazł na nich ślady DNA sprawców. Obrona próbuje podważyć wyniki jego badań.
- Doszło do przedwczesnego postawienia zarzutów - mówiła sędzia Ewa Barnaszewska, oddalając apelację prokuratury, która nie chciała wziąć odpowiedzialności za zniszczenie kariery i życia doktor Katarzynie Stelczyk. Teraz lekarka może starać się o odszkodowanie za bezprawne działania prokuratury.
Sąd apelacyjny zlecił ekspertyzę badań DNA, które doprowadziły do skazania oskarżonych o zbrodnię miłoszycką. Pojawiło się też oświadczenie od świadka, który twierdził, że ma istotne informacje dla sprawy.
Emocje na pierwszej rozprawie apelacyjnej w sprawie zbrodni miłoszyckiej były tak duże, że policja wyprowadziła z sali matkę ofiary, a sędzia przerwał przepytywanie biegłego przez oskarżonego. Do sądu napisał też świadek, który twierdzi, że jego zeznania mogą być kluczowe.
Aleksandra J. swoim nowo narodzonym dzieciom wiązała pętlę na szyi i każde zawijała w foliówkę, by je udusić. Bo ich ojciec nie zgadzał się, aby rodzina się powiększyła. Oboje w pierwszej instancji zostali skazani na dożywocie. Teraz wrocławski sąd apelacyjny obniżył wyrok.
Trzy lata temu w Lubinie Natalia W. postanowiła zabić swoje córki, a później odebrać sobie życie. Zaczęła od 12-letniej Emilii, by ta nie broniła swojej rocznej siostry. Zadała 12-latce około 50 ciosów nożem. Teraz wrocławski sąd apelacyjny zdecydował, że 25 lat więzienia to nie jest wystarczająca kara.
Sprawa zbrodni miłoszyckiej będzie rozpatrywana w sądzie apelacyjnym. Od wyroku pierwszej instancji odwołała się zarówno prokuratura, jak i obydwaj oskarżeni.
Prokuratura chce surowszej kary dla jednego ze skazanych za zbrodnię miłoszycką, obrona walczy o uniewinnienie. W piśmie do sądu od wyroku odwołał się także Ireneusz M., chociaż w jego imieniu zrobił to też adwokat.
Wieloletni sędzia wrocławskiego sądu apelacyjnego i jego żona są winni kradzieży pendrive'ów i głośników ze sklepów Media Markt, ale nie włamania. Sąd uznał, że mogą też zapłacić część kosztów sądowych, bo sędzia do tej pory dostawał połowę wypłaty.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował, że Norbert Basiura, którego w pierwszej instancji skazano na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i morderstwo Małgosi w Miłoszycach, może opuścić areszt.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że słuszna była decyzja sądu w Świdnicy o skazaniu jednego z policjantów, których prokuratura oskarżyła o śmiertelne pobicie zatrzymanego w komisariacie. Sprawę drugiego, który został uniewinniony, sąd musi rozpatrzyć ponownie.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmienił karę na surowszą dwóm mężczyznom oskarżonym o werbowanie i zmuszanie nastolatków do prostytucji. Głównemu oskarżonemu podtrzymał wyrok. Poszkodowanych było około 30 chłopców. Wielu wstydziło się zeznawać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.