Żełuczka i odnożyca zablokowały prace konserwatorskie w lubiąskim opactwie. To chronione porosty, które wyrosły na zrujnowanej elewacji klasztoru. - Powinniśmy sprzedawać je ludziom, którzy chcą uniknąć remontu zabytków - mówi gorzko prezes Fundacji Lubiąż Witold Krochmal.
Śledczy z wrocławskiej prokuratury wciąż badają sprawę katastrofy ekologicznej na Odrze, do której doszło 1,5 roku temu. Tymczasem RDOŚ postępowanie umorzył, bo uznał, że nie ma dowodów, iż przyczyną śmierci ryb były zasolone ścieki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.