- Jedyną winą do jakiej się poczuwam, jest moja cecha wychodzenia z założenia, że ludzie są z natury dobrzy i uczciwi. W związku z tym po prostu im ufam - mówił w sądzie we Wrocławiu Rafał Holanowski, były już szef dolnośląskiego oddziału PCK, którego prokuratura oskarża o udział w wyprowadzeniu z organizacji ponad 3 mln zł.
- Nie tylko nie brałem żadnego udziału w wyprowadzaniu pieniędzy, ale moja prezesura skutkowała tym, że oddział wreszcie zaczął zarabiać - przekonywał w poniedziałek w sądzie Rafał Holanowski, były już szef dolnośląskiego oddziału PCK. Prokuratura oskarża go o udział w wyprowadzeniu z organizacji ponad 3 mln zł.
77 przesłuchanych świadków, siedem osób z zarzutami, jedna aresztowana i żadnych ustaleń w sprawie finansowania kampanii polityków PiS - to bilans trwającego od roku śledztwa w sprawie wyprowadzania pieniędzy z dolnośląskiego oddziału PCK. Potrwa ono jeszcze co najmniej do końca roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.