Tomasz S. stanął przed sądem za obrażanie ukraińskich pracowników Aquaparku i ciemnoskórej pracownicy stacji benzynowej.
Sprowadzili do Polski 76 obywateli Filipin. Obiecywali im wysokie wynagrodzenie, zabierali im paszporty, a posłuszeństwo wymuszali groźbami.
Policja zajmuje się sprawą Jacka Międlara, który opublikował w serwisie YouTube wideo dotyczące terrorysty z Nowej Zelandii. Mężczyzna zabił 50 osób. - Miał troszeczkę prawo, żeby tak się zachować - mówił Międlar.
Obywatela Indii biIi i kopali po całym ciele tak, że złamali mu czaszkę. Nie oszczędzili też idącego z nim Rosjanina i dwóch Polaków, którzy im towarzyszyli. We wtorek 19- i 20-latek usłyszeli wyrok.
Aleksander B. - lekarz, który w maju 2015 r. w szpitalu przy Borowskiej we Wrocławiu wyciął pacjentowi zdrową nerkę, dziś usłyszał wyrok. Sąd nakazał mu m.in. zapłacić poszkodowanemu wysokie odszkodowanie.
W sądzie zapadł wyrok w sprawie nauczycielki z Zielonego Przedszkola w Głogowie, oskarżonej o znęcanie się nad 6-letnim niepełnosprawnym uczniem.
Sąd umorzył sprawę Obywatela RP Pawła Wrabca, który zasiadł na ławie oskarżonych za to, że na chodniku przed komisariatem przy ul. Grabiszyńskiej napisał kredowym sprayem: "Policja czy PiS-licja".
Zamiast nerki z 9-centymetrowym guzem lekarz z ponad 30-letnim stażem wyciął pacjentowi zdrowy narząd. Prokuratura domaga się dla niego m.in. kary pozbawienia wolności i kilkuletniego zakazu wykonywania zawodu lekarza.
47-letni Grzegorz P. zadał kilkanaście ciosów nożem sprzedawczyni z warzywniaka. Szukała go policja w całym Wrocławiu.
Funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych komendy wojewódzkiej we Wrocławiu, tzw. łowcy głów, na co dzień zajmujący się poszukiwaniami najgroźniejszych przestępców, w czwartek zatrzymali dwie osoby.
Obaj napastnicy, którzy brutalnie pobili grupkę osób pod sklepem w Lwówku Śląskim, są już w rękach policji. Jeden z nich tak mocno uderzył przypadkowego mężczyznę, że zmiażdżył mu oczodół. Poszkodowany jeszcze upadł na ziemię, przez co doznał złamania podstawy czaszki.
Ponad trzy promile alkoholu miał w organizmie 27-letni mężczyzna, który jechał rowerem we wrocławskiej Leśnicy. Nie był w stanie utrzymać równowagi i upadł na torach. Gdy już się pozbierał, szlaban kolejowy się zamknął. 27-latek postanowił go wyłamać.
Bomba z czasów II wojny światowej odkopana przy Braniborskiej miała nie 250, jak myśleli wcześniej saperzy, a 500 kilogramów. Na czas jej wydobywania ewakuowano z okolicznych budynków około 2,5 tys osób. Mieszkańcy około godz. 13 mogli wrócić do swoich domów.
Mecenas Krzysztof Uczkiewicz, który był adwokatem skazanego za gwałt i pedofilię ks. Pawła Kani, tłumaczył wczoraj, dlaczego za jego klienta poręczył przed laty kard. Henryk Gulbinowicz. - To nie miało nic wspólnego z ukrywaniem pedofilii - zapewniał w odpowiedzi na oskarżenia Fundacji Nie lękajcie Się.
34-letni Artur K. został skazany na dożywocie za zabójstwo swojej 24-letniej byłej dziewczyny. Prokuratura uważa jednak, że mężczyzna powinien odpowiedzieć też za szczególne okrucieństwo.
Inspektor Paweł Półtorzycki z Wrocławia został nowym komendantem Centralnego Biura Śledczego Policji. 45-letni Półtorzycki to absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego.
Na dożywocie skazał sąd 34-letniego Artura K., który w lutym 2018 roku brutalnie zgwałcił i zabił swoją byłą dziewczynę. 24-letnia Kamila zginęła w swoim mieszkaniu w Lubaniu.
Artur B. przez ponad rok wielokrotnie i brutalnie gwałcił 10-letnią dziewczynkę. Był partnerem jej ciotki. Sąd drugiej instancji obniżył mu wyrok z 13 na 7 lat więzienia. Z tą decyzją nie zgadza się prokuratura.
- Nie będzie się w naszym klubie szerzyć gejostwo - miał wykrzyczeć jeden z ochroniarzy wrocławskiego klubu Wesele do grupy przyjaciół, którzy świętowali tam urodziny. Według ich relacji, gdy ochrona zobaczyła, że dwóch z nich idzie pod rękę, zaatakowała ich i pobiła. Menedżer klubu zaprzecza.
Trwa śledztwo w sprawie zabójstwa w Bolesławcu. Prokuratura ma już wstępne wyniki sekcji zwłok 32-latki i jej 3,5-letniego syna, których konkubent kobiety i ojciec dziecka zaatakował nożem. Biegły stwierdził, że mężczyzna zadał im od kilkunastu do kilkudziesięciu uderzeń nożem. Wszystkie były zadawane z dużą siłą.
Pięciu 16-nastolatków zostało zatrzymanych w Legnicy po awanturze, podczas której nożem ugodzono bramkarza rezerw Miedzi Legnica.
- Policjanci zachowali się jak zwykli oprawcy i bandyci. Przed wejściem na teren posesji jednego psa zabili, strzelając mu prosto w serce, a drugiemu przestrzelili pysk i nie udzielili pomocy - informuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, opisując interwencję pod Legnicą. Policja tłumaczy: psy były agresywne.
Podwójne zabójstwo w Bolesławcu. Po awanturze około 32-letni Sebastian R. zabił konkubinę Wioletę i ich wspólne dziecko. Ciało 3-5-letniego chłopca Filipa wyrzucił przez okno. Policjanci go postrzelili. Mężczyzna był już wcześniej karany za znęcanie się nad inną osobą. Lekarze mówią, że był pod wpływem narkotyków.
Liczne krwiaki, stare i świeże, miała na ciele około dwuletnia suczka, którą właściciel najprawdopodobniej regularnie katował. Mężczyzna nie przyznaje się do bicia psa. Twierdzi, że zwierzę rozpędziło się w kawalerce i uderzyło w kaloryfer. Co innego wynika z sekcji.
Są wstępne wyniki sekcji zwłok noworodka, którego ciało znaleziono na polanie na Muchoborze. Ciało chłopca zawinięte było w foliowy worek.
Po ponad dwóch latach zapadł wyrok w sprawie wychowawczyni z Domu Dziecka w Legnicy, która podczas porannej pobudki wykręcała podopiecznej ręce, szarpała ją i straszyła, że dziewczynka już nigdy nie zobaczy ojca.
- Piotr K. opluł poszkodowaną celowo - mówił we wtorek sędzia Robert Zdych, uzasadniając swoją decyzję co do kary, jaką wymierzono mężczyźnie za oplucie Kubanki.
W sobotę po południu mieszkaniec Wrocławia odkrył przy jednej z tamtejszych ulic szczątki ludzkie. To zwłoki noworodka.
Samochód, który policjanci zauważyli na ul. Sobieskiego, pędził ponad 100 km na godz. Zatrzymali go, by ukarać kierowcę. Okazało się jednak, że ten miał ważny powód, by tak się spieszyć.
Wrocławski sąd rodzinny zdecydował, że miesięczny chłopiec pobity przez matkę na ulicy po wyjściu ze szpitala trafi do placówki opiekuńczej. Starsze dzieci już dawno kobiecie odebrano.
Są wyniki sekcji zwłok 67-letniej matki i jej 47-letniego syna, których ciała znaleziono w weekend w mieszkaniu przy ul. Mościckiego na wrocławskim Brochowie.
16 lat miał Samuel N., gdy został zatrzymany za usiłowanie zabójstwa mężczyzny sprzątającego w pasażu Niepolda. Przed sądem odpowiadał jak dorosły. Dziś zapadł wyrok.
Swoją złość na partnera wyładowała na synu. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla matki, która na ul. Gagarina we Wrocławiu biła i kopała niemowlę.
34-letnia kobieta pobiła swojego miesięcznego syna na oczach przechodniów. Ci odebrali jej chłopca i zawiadomili policję.
Ciało kobiety i mężczyzny znaleziono w jednym z mieszkań przy ul. Mościckiego na wrocławskim Brochowie. - Mężczyzna często się awanturował, co było słychać w całym budynku, przyjeżdżała tam policja - mówią sąsiedzi.
Wrocławska prokuratura zna już wyniki sekcji zwłok Macieja D. Ciało studenta, w którego poszukiwania zaangażowało się wielu wrocławian, znaleziono w październiku przy mostach Mieszczańskich.
Wrocławscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który - usiłując zawrócić, uderzył w wiatę przystanku autobusowego w Leśnicy.
27-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego awanturował się na stacji benzynowej. Padły strzały. Policjant postrzelił mężczyznę w nogę.
Gdy wrocławscy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę auta, ten zaczął uciekać i doprowadził do kolizji z kilkoma innymi pojazdami. Przerwali więc pościg.
Sąsiedzi zawiadomili policjantów, że 2,5-letnia dziewczynka błąka się wieczorem po kamienicy na wrocławskim Ołbinie i prosi sąsiadów o jedzenie. Matka spała w domu kompletnie pijana.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.