Pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek na igrzyskach chce zdobyć swoje pierwsze olimpijskie złoto. Z dużymi nadziejami do Paryża jadą też pływaczka Dominika Sztandera i Julia Piotrowska, startująca w strzelectwie.
Zaczynał w klubie Zielony Dąb Żarów, gdzie młoty miały czerwoną kokardkę, aby można je było odnaleźć, gdy wpadły w pole ziemniaków. Teraz Paweł Fajdek jest pięciokrotnym mistrzem świata w rzucie młotem, a chce przejść do historii światowego sportu i sięgnąć po złoto siedem razy.
Paweł Fajdek w amerykańskim Eugene wygrał konkurs rzutu młotem i piąty razy w historii został mistrzem świata. Pochodzący z Żarowa sportowiec chce pobić rekord ukraińskiego tyczkarza Serhija Bubki, który mistrzem świata był sześć razy.
Paweł Fajdek rzucił młotem na odległość 81,98 m i triumfował podczas mistrzostw świata w amerykańskim Eugene. Sportowiec z Dolnego Śląska dokonał niewiarygodnego wyczynu, gdyż mistrzem świata został po raz piąty! Srebrny medal wywalczył drugi z Polaków, Wojciech Nowicki.
"87 plebiscyt Przeglądu Sportowego....Wstyd...Nie pozdrawiam" - napisał Paweł Fajdek, czterokrotny mistrz świata w rzucie młotem. Lekkoatleta jest oburzony wygraną piłkarza Roberta Lewandowskiego i wysokim, trzecim miejscem żużlowca Bartosza Zmarzlika. - Sportowcowi nie przystoi w tak lekceważący sposób wypowiadać się o innych zawodnikach - ripostuje Dariusz Dziekanowski, był reprezentant Polski w piłce nożnej.
Paweł Fajdek jest czterokrotnym mistrzem świata, ale na igrzyskach olimpijskich zawsze zawodził. Do teraz. Ale wcześniej drastycznie zmienił dietę.
Tokio 2020. Paweł Fajdek zdobył swój pierwszy olimpijski medal. Zajął trzecie miejsce w rzucie młotem. Wojciech Nowicki wywalczył złoto. - Czuję ogromną ulgę. To był dla mnie wielki stres od miesięcy, teraz wreszczcie odpocznę. Koniec klątwy - żartował Fajdek.
Tokio 2020. Paweł Fajdek nerwowo rozpoczął igrzyska olimpijskie. Kwalifikacje nie poszły mu najlepiej. - Wydaje mi się, że musiałby się świat skończyć, żebym się do finału nie dostał - mówił Dolnoślązak.
W Bydgoszczy rozegrano 3. Memoriał Ireny Szewińskiej - ostatnie ważne zawody przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. W imprezie doskonale zaprezentował się Paweł Fajdek, mistrz świata w rzucie młotem.
Epidemia koronawirusa. - Być może nie jest mi dane sięgnąć po medal olimpijski w latach parzystych - mówi Paweł Fajdek, czterokrotny mistrz świata w rzucie młotem.
Paweł Fajdek zaczynał od treningów w prowizorycznej klatce ze starej siatki ogrodowej, z której rzucony młot czasami lądował w polu kartofli. W czwartek w wielkim stylu już czwarty raz został mistrzem świata w rzucie młotem.
Paweł Fajdek, trzykrotny mistrz świata w rzucie młotem, jest bohaterem książki "Petarda. Historie z młotem w tle", która właśnie trafia do księgarń.
Pochodzący ze Świebodzic Paweł Fajdek wywalczył srebro w rzucie młotem na trwających w Berlinie mistrzostwach Europy. Tym razem najlepszy na Starym Kontynencie okazał się inny reprezentant Polski, Wojciech Nowicki.
- Poszedłem zrobić siku, wracam, a Wojtek jest na trzecim miejscu. Nie spodobało mi się to bardzo, okrzyczałem go, ale to niestety nie przyniosło efektu - mówił Paweł Fajdek w Londynie. W piątek po raz trzeci w karierze został mistrzem świata w rzucie młotem.
Paweł Fajdek jako pierwszy w historii zdobył trzy tytuły mistrza świata w rzucie młotem. Wojciech Nowicki, tak jak dwa lata temu, zdobył brąz. To wynik świetny, ale i tak poniżej oczekiwań.
Paweł Fajdek po kompromitacji na igrzyskach w Rio przeprasza kibiców i prosi o wsparcie. - Będziesz jeszcze mistrzem olimpijskim - odpowiadają sportowcy i fani.
- Szanowni Państwo, chciałbym wszystkich bardzo, ale to bardzo przeprosić. To co się wydarzyło, jest dla mnie trudne. To jest najgorsze, co może przytrafić się sportowcowi. Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki. Liczę na wasze wsparcie, bo jest mi teraz bardzo ciężko - mówi załamany Paweł Fajdek w filmie nagranym dla kibiców.
Miał być medal, a jest ogromny zawód. Paweł Fajdek na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro jechał po złoto, ale odpadł już w eliminacjach.
Na rozpoczynających się igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w gronie 230 reprezentantów Polski jest 16 Dolnoślązaków. Kilku z nich zalicza się do grona faworytów w swoich dyscyplinach.
- Zbudowaliśmy stadiony lekkoatletyczne i piłkarskie orliki. Teraz inwestujemy w program ?Dolnośląski delfinek?, czyli pływalnie. W pozyskiwaniu pieniędzy z centralnych funduszy jesteśmy najlepsi. Stawiają nas za wzór, a wiele naszych pomysłów już jest przenoszonych do innych województw - mówi Jerzy Michalak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego
"Dolny Śląsk dla Królowej Sportu" oraz "Dolnośląskie delfinki" - to unikatowe pomysły w skali całej Polski. Urząd marszałkowski finansowo wspomaga gminy w budowie boisk lekkoatletycznych oraz basenów, z których korzysta przede wszystkim młodzież szkolna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.