- Czyje interesy państwo reprezentują: wyborców czy nadleśnictwa? - pytają radnych mieszkańcy broniący Lasu Mrozowskiego. Radę miejska odrzuciła ich prośbę, aby w apelu do Lasów Państwowych zwrócić się o ograniczenie trwającej tam wielkiej wycinki, a podczas dyskusji padł nawet argument o rozwoju branży meblarskiej i tanich meblach.
Mieszkańcy okolic Lasu Mrozowskiego zanieśli do Nadleśnictwa Miękinia petycję o zmianę planów wycinki, pod którą podpisało się ponad cztery tys. osób. Teraz ruch jest po stronie leśników.
Mieszkańcy podwrocławskich miejscowości organizują się, aby powstrzymać trwającą w Lesie Mrozowskim wycinkę drzew. - Las po prostu znika na naszych oczach. Mieszkam tu 24 lata i nigdy czegoś takiego nie widziałam - mówi mieszkanka Mrozowa.
- Czołg nie narobiłby tutaj takiego bałaganu - mówi mieszkaniec podwrocławskiego Mrozowa, zdenerwowany tym, co zastał w lesie, w którym od września słychać dźwięk pił.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.