Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek, 31 stycznia, odwołał wrocławianina Mirosława Jasińskiego z funkcji ambasadora RP w Pradze. Procedura jego odwoływania zaczęła się 6 stycznia po burzy, jaką wywołał wywiad ambasadora, opublikowany w internetowym portalu rozgłośni "Deutsche Welle".
18 stycznia w Pradze mają na nowo rozpocząć się polsko-czeskie negocjacje w sprawie kopalni Turów. Odwoływany ambasador robi swoje i projekt porozumienia powinien być już na ukończeniu. Tymczasem formacja Ziobry szuka winnego w rządzie.
List otwarty w obronie Mirosława Jasińskiego, odwołanego ambasadora RP w Pradze, napisali do premiera Mateusza Morawieckiego czescy działacze Solidarności Polsko-Czechosłowackiej z lat 80.
Czescy politycy i dziennikarze komentują doniesienia o odwołaniu ambasadora Mirosława Jasińskiego. Ich zdaniem dymisja pogłębi pogarszające się stosunki między Warszawą a Pragą.
Wiele osób z różnych stron politycznej barykady liczyło, że Mirosław Jasiński jako ambasador pozałatwia wiele dla Polski, bo nikt nie zna Czechów lepiej niż on - słyszymy od przyjaciół dyplomaty, który ledwo nim został, a już jest odwoływany za krytykę PiS ws. kopalni Turów.
- Nie żałuję tego, co powiedziałem. Sprawę Turowa należy załatwić, bo kładzie się cieniem na naszych relacjach z Czechami - powiedział Onetowi Mirosław Jasiński, ambasador Polski w Czechach, który ma zostać odwołany po wywiadzie dla niemieckiej telewizji.
Dyplomata, niegdyś wojewoda wrocławski i polityk, zakończył zdjęcia do swojego filmu dokumentalnego "Prawdziwy koniec wielkiej wojny".
Wrocławianin Mirosław Jasiński, ambasador Polski w Czechach, traci stanowisko po swoim wywiadzie dla "Deutsche Welle", w którym skrytykował podejście strony polskiej do konfliktu o Turów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.