Emerytowany policjant Adam Bigaj był zaskoczony, kiedy jeden z funkcjonariuszy w filmie o Tomaszu Komendzie otrzymał jego nazwisko, a i wiele innych faktów zgadzało się z jego życiorysem. Z postacią policjanta, który katował Komendę, nie ma nic wspólnego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.