Policjanci z CBŚP zatrzymali tancerki, kelnerki i kierowniczki klubów ze striptizem, w których usypiano i okradano klientów. Usłyszały zarzuty we wrocławskim śledztwie dotyczącym działalności słynnej sieci nocnych klubów Cocomo.
Dotychczas śledczy postawili pracownikom sieci klubów go-go Cocomo ponad 700 różnych zarzutów, a w ostatnich tygodniach zatrzymali kolejnych siedem osób. Prokuratura bada także sprawę śmierci 36-letniego Brytyjczyka, który zmarł w klubie w Krakowie po tym, jak podano mu 22 porcje alkoholu.
W środku nocy z piątku 27 na sobotę 28 maja policjanci z CBŚP wkroczyli do 22 klubów go-go w 12 miastach w Polsce, w tym we Wrocławiu. Tak przestała istnieć słynna sieć klubów ze striptizem, w której klienci tracili fortuny i nie pamiętali, co się z nimi działo. Pokrzywdzonych są tysiące. Śledczy badają również przypadki śmiertelne - dowiaduje się "Wyborcza".
Nocna akcja policjantów z CBŚP w klubie ze striptizem na wrocławskim Rynku. Około północy z piątku, 27 maja na sobotę, 28 maja funkcjonariusze wkroczyli do lokalu "Rewia na Żywo." Podobne działania prowadzone były w lokalach w dziewięciu innych miastach w całej Polsce.
Tancerki z nocnych klubów go-go trafiły do aresztu z zarzutami rozbojów, oszustw i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zdaniem prokuratury, celowo upijały, a potem okradały klientów. To pierwsze takie śledztwo w kraju.
Przy pomocy "specjalnie spreparowanych alkoholi" odurzano, a potem okradano klientów klubów go-go. W śledztwie wrocławskiego wydziału Prokuratury Krajowej zarzuty związane z tą sprawą usłyszało już 27 osób.
Piotr H., biznesmen kontrolujący słynne kluby ze striptizem Cocomo w całej Polsce, został oskarżony o nielegalną sprzedaż alkoholu. Jeden z gości klubu na wrocławskim Rynku po wypiciu alkoholu zmarł.
Wrocławskie kluby go-go są coraz bardziej widoczne. Zaczęło się od Cocomo, który na przyjazd kibiców na Euro 2012 otwarto na wrocławskim Rynku. Z nim pojawiły się spacerujące z różowymi parasolkami panie zapraszające panów do środka. Dziś pań coraz więcej, jest też pierwsza w mieście witryna z dziewczynami - będzie jak w Amsterdamie?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.