Pomnik Żołnierzy Niezłomnych we Wrocławiu zdobył dwie nagrody w międzynarodowym konkursie na najlepsze dzieło sztuki w przestrzeni publicznej CODAawards 2024. Jedno wyróżnienie otrzymał decyzją jurorów, a drugie dzięki głosom internautów.
Na odsłonięciu pomnika Żołnierzy Niezłomnych wystąpili kibole Śląska odpalając race i skandując "NSZ - Narodowe Siły Zbrojne", stojąc na tle hasła "Wielka Polska". W pierwszym szeregu szli z wieńcami politycy PiS. Wrocław sam zafundował sobie kłopoty, a co gorsza, nie zamierza ich rozwiązywać.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na placu budowy na wrocławskich Hubach już postawiło tablicę z informacją o dotacji na pomnik "żołnierzy wyklętych". Ma zostać odsłonięty niebawem.
Za finansowaniem lekcji religii, obroną Jana Pawła II czy budową pomnika żonierzy wyklętych to tematy, w których wielu radnych z klubu prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka głosuje ręka w rękę z PiS.
Miasto rozstrzygnęło przetarg i wybrało wykonawcę, który zagospodaruje skwer pod pomnik żołnierzy wyklętych we Wrocławiu na Hubach. Magistrat wyłoży dodatkowe pieniądze na budowę?
Po raz trzeci urzędnicy otworzyli oferty na postawienie pomnika "żołnierzy wyklętych" na Hubach we Wrocławiu. Firmy za budowę chcą miliony, a urząd miejski jeszcze nie wyłożył dodatkowych pieniędzy.
Bartłomiej Ciążyński, wiceprezydent Wrocławia, jest na celowniku Prawa i Sprawiedliwości. Podpadł wypowiedzią o żołnierzach wyklętych. "Takich ludzi trzeba ukarać, bo to jest uderzenie w polską rację stanu".
Cena postawienia pomnika żołnierzy wyklętych we Wrocławiu ostro poszybowała w górę. Firmy wyłożyły na stół swoje oferty, nawet dwukrotnie wyższe od tego, ile zamierzał zapłacić urząd miejski. Dołożymy więc kolejne pieniądze z budżetu?
Pomnik żołnierzy wyklętych ma stanąć na skwerze u zbiegu ul. Glinianej, Borowskiej i Dyrekcyjnej we Wrocławiu. Samo przygotowanie terenu kosztować ma 1,6 mln zł, nie licząc kosztów pomnika.
Wrocław szuka oszczędności na wygaszaniu ulicznych latarani czy wycinaniu miejskich imprez. Nie rezygnuje jednak z postawienia pomnika żołnierzy wyklętych. A koszt całej inwestycji przekroczy 2 mln zł.
Mural żołnierzy wyklętych zniknął ze ściany budynku przy ul. Kołłątaja we Wrocławiu. Zamalowany podczas remontu mezonetowca na jego ścianę już nie wróci. Kibice Śląska rozmawiają z miastem o innej ścianie na ich mural.
Albo podległy panu Urząd Miejski zamierza wkroczyć na pionierską ścieżkę publicznego oceniania wypowiedzi radnych (posłów) w pozatrybowym urzędniczym trybie, lub Pański przedstawiciel nadużył swych kompetencji - pisze prof. Ludwik Turko.
Pomnik Żołnierzy Wyklętych to krzyż pokutny, który Wrocław stawia dla "zatarcia poczucia niesmaku, konsternacji i oburzenia" wywołanego przez poprzedniego, mało wyrobionego patriotycznie prezydenta. Sądząc po decyzjach radnych, miasto jest na dobrej drodze, żeby uzyskać przebaczenie prawdziwych Polaków.
Dopóki IPN nie uporządkuje listy Żołnierzy Niezłomnych, uczestniczenie w jakichkolwiek uroczystościach w tej sprawie jest nieporozumieniem - pisze Marlena Joks*
- Pomnik "żołnierzy wyklętych" czy "niezłomnych" nie powinien powstać nigdy i nigdzie, zwłaszcza w mieście, które jest symbolem absurdu wojny, tragedii pojedynczych i zbiorowych losów. W mieście niemal doszczętnie unicestwionym, zrujnowanym, zrównanym z ziemią, z którego wygnano niemal całą ludność - mówi poseł Krzysztof Mieszkowski.
Pomnik "żołnierzy wyklętych/niezłomnych" pomogli PiS-owi przegłosować radni Platformy Obywatelskiej, Współczesnego Wrocławia i Nowoczesnej.
Radni Jarosław Krauze i Piotr Maryński poprosili o dwie opinie prawne, czy mogą zmienić nazwę pomnika Żołnierzy Wyklętych na Żołnierzy Niezłomnych, i "nowy" projekt przedstawili w czwartek na radzie miejskiej. Rozumiem polityczny cynizm, ale nie można tak bezczelnie robić z obywateli idiotów.
Wrocław będzie miał pomnik "żołnierzy wyklętych" zamieniony na "niezłomnych". Tak zdecydowali radni. Na sesji poobrażali się wzajemnie, radnych obrażał urzędnik.
Ponad 300 osób podpisało się pod petycją do wrocławskich radnych, by nie zgadzali się na budowę pomnika żołnierzy niezłomnych. "Kolejny pomnik poświęcony bohaterom tragicznego okresu zostanie zawłaszczony przez skrajnie nacjonalistyczne, wręcz faszystowskie środowiska" - argumentują.
Zamiast pomnika żołnierzy wyklętych we Wrocławiu ma powstać pomnik żołnierzy niezłomnych. Zmiana nazwy ma przekonać radnych, by po wcześniejszej awanturze teraz zagłosowali za pomysłem PiS i by monument stanął.
Szef klubu radnych Jacka Sutryka uznał, że bez pomnika Żołnierzy Wyklętych wrocławianie nie przeżyją, więc bez oglądania się na straty pandemiczne trzeba go jak najszybciej postawić.
Awantura o pomnik "żołnierzy wyklętych" w klubie Jacka Sutryka. Część radnych prezydenta go nie chce, część zgodzi się na budowę, ale pod zmienioną nazwą.
Nie milkną kontrowersje wobec powołania na dyrektora wrocławskiego oddziału IPN Tomasza Greniucha, który zasłynął jako aktywny działacz Obozu Narodowo-Radykalnego i rzecznik prasowy opolskich narodowców. Poseł PO Michał Szczerba wzywa prezesa IPN do natychmiastowej dymisji Greniucha.
Potwierdziły się ustalenia "Wyborczej": Tomasz Greniuch zaczął pełnić obowiązki dyrektora IPN we Wrocławiu. Instytut odniósł się do nacjonalistycznej przeszłości historyka.
Radni nie zgodzili się, by jeszcze raz przedyskutować projekt założeń polityki społeczno-gospodarczej Wrocławia na budżet 2021. Nowoczesna chciała, by w czasie walki z epidemią koronawirusa ustalono priorytety i przesunięto zadania związane z budową pomników Żołnierzy Wyklętych i Niepodległości.
Radni Nowoczesnej chcą, by miasto zrezygnowało z budowy pomników Niepodległości i żołnierzy wyklętych. Przekonują, że w pandemii lepiej dać kilka milionów złotych na walkę z nią.
Wybrano zwycięzcę konkursu na projekt pomnika "żołnierzy wyklętych" we Wrocławiu, który stanie nieopodal centrum handlowego Wroclavia. Rozstrzygnięcie konkursu zatwierdził prezydent miasta Jacek Sutryk.
Marsz pamięci "żołnierzy wyklętych" przeszedł w niedzielę wieczorem przez Wrocław. Poza kilkoma okrzykami wydarzenie przebiegło spokojnie. W ubiegłym roku zostało rozwiązane.
Sąd konkursowy wybrał pięć projektów pomnika żołnierzy wyklętych, który stanie w pobliżu "Wroclavii". "Spełniają oczekiwania środowisk kombatanckich" i marzenie PiS, od lat forsującego wystawienie takiego monumentu.
Przed świdnickim sądem okręgowym dzieci Tadeusza Świtka występują o 17 mln zł odszkodowania i 800 tys. zł zadośćuczynienia. To jedna z najwyższych sum, o jakie walczą potomkowie "żołnierzy wyklętych".
35 zainteresowanych chce wziąć udział w konkursie na pomnik "żołnierzy wyklętych". W sród prac pojawi się dzieło sztuki?
Wybory parlamentarne 2019. Wrocław w środku kampanii wyborczej ogłasza nowy konkurs na pomnik "żołnierzy wyklętych", który chce postawić PiS. Ratusz nie widzi problemu i przekonuje, że to termin przypadkowy.
Wraca temat pomnika "żołnierzy wyklętych" we Wrocławiu. Miasto znowu ogłosi konkurs. Radni właśnie zgodzili się na przyznanie 120 tys. zł na nagrody.
- Decyzja miasta o rozwiązaniu marszu narodowców była w pełni zasadna - uznał Sąd Okręgowy we Wrocławiu, oddalając tym samym zażalenie Romana Zielińskiego na decyzję miasta. - Celem tego zgromadzenia nie było uczczenie pamięci poległych żołnierzy, ale nawoływanie do nienawiści wobec ludności żydowskiej - podkreślał sąd.
Dwa doniesienia przeciwko organizatorom ostatniego marszu ku czci "żołnierzy wyklętych" - byłemu księdzu Jackowi Międlarowi i hersztowi wrocławskich kiboli Romanowi Zielińskiemu - złożyli w prokuraturze przedstawiciele magistratu.
Manifestację "Pamiętamy o bohaterach, nie gloryfikujemy zbrodniarzy" zorganizowali dzisiaj pod pomnikiem rotmistrza Witolda Pileckiego Obywatele RP. Zaraz po nich wyruszyli tu narodowcy, których były ksiądz Jacek Międlar zachęcał przed marszem, by "się uzbroili".
W nocy z czwartku na piątek Wrocławska Grupa Nieznanych ustawiła plansze opisujące zbrodnie niektórych Żołnierzy Wyklętych na poświęconym im rondzie.
W piątek o godz. 20 na pl. Solnym rozpocznie się marsz narodowców. A po godz. 19 Obywatele RP staną pod pomnikiem Witolda Pileckiego, gdzie w ramach demonstracji "Pamiętamy o bohaterach, nie gloryfikujemy zbrodniarzy" złożą białe róże i znicze.
- Podczas marszów nacjonalistów, które rozciągały się na kilkaset metrów, jeden obserwator nie był w stanie widzieć wszystkiego. Teraz jest więc ich kilku, wysyłamy również prawnika - o tym, jak miasto chce walczyć z ksenofobią i nienawiścią, opowiada Bartłomiej Ciążyński, nowy doradca prezydenta.
Katolickie stowarzyszenie Skauci Króla zorganizowało w Kudowie-Zdroju terenową grę o "żołnierzach wyklętych". Uczniowie uczestniczyli m.in. w krwawej inscenizacji przesłuchania, w rolę oficera UB wcielił się wicedyrektor miejscowej szkoły.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.