Po kontroli przeprowadzonej w Ośrodku Pomocy Społecznej w Kłodzku burmistrz Michał Piszko miał zdecydować o konsekwencjach wobec dyrektor placówki. Ta jednak zrezygnowała ze stanowiska. Raport, który przeprowadzono po śmierci 3-letniej Hani, pokazał, że nie tylko asystentka opiekująca się rodziną dziecka nie wykonywała należycie swoich obowiązków.
Są wyniki kontroli przeprowadzonej na zlecenie burmistrza Kłodzka w Ośrodku Pomocy Społecznej po śmierci 3-letniej Hani zakatowanej przez opiekunów. Z raportu wynika, że asystent rodziny nie reagował na siniaki u dziewczynki i krzyki Łukasza B., jedyne czynności, jakie podejmowała, to rozmowy z matką i jej konkubentem. Gdy sąsiedzi skarżyli na nich, "motywowała Lucynę K. do unikania kontaktu z nimi".
Prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu dla Lucyny K. - matki 3-letniej Hani z Kłodzka. Kobieta i jej konkubent są oskarżeni o zabójstwo dziewczynki.
Gdy Łukasz B., któremu postawiono zarzut zabójstwa 3-letniej Hani, wchodził do Zakładu Karnego w Kłodzku, inni osadzeni wykrzykiwali obelgi tak głośno, że słychać je było nawet poza murami więzienia.
- Lucynę tutaj uczono życia, najprostszych czynności, jak wiązanie butów. Nikt tu jej nie karał, wsadzając pod prysznic - mówią w ośrodku wychowawczym, który skończyła 30-letnia dziś matka Hani. Trzyletnia dziewczynka zmarła w Kłodzku po tym, jak według prokuratury została ciężko pobita.
- Ludzie mówią do mnie "matka mordercy". A gdybym wiedziała, to zrobiłabym wszystko, żeby to się nie wydarzyło - mówi Małgorzata, matka Łukasza B., który razem z konkubiną jest podejrzany o zabójstwo 3-letniej Hani z Kłodzka.
Świdnicka prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 3-letniej Hani z Kłodzka, sprawdzi, czy w kłodzkim OPS-ie nie doszło do niedopełnienia obowiązków. Lucynę K. i jej konkubenta Łukasza B. przebadają biegli.
- Ktoś na pewno nie wykonał swoich zadań należycie - uważa burmistrz Kłodzka. Po śmierci 3-letniej Hani, nad którą znęcali się rodzice, zapowiada kontrolę w Ośrodku Pomocy Społecznej i wyciągnięcie konsekwencji wobec pracowników.
- Dziecięcy płacz było tam słychać nawet późno w nocy - mówią sąsiedzi rodziców oskarżonych o zabójstwo i znęcanie się nad 3-letnią Hanią. Dotarliśmy do filmu, na którym słychać płacz dziewczynki i gniewne krzyki mężczyzny. Dużo wcześniej miała go dostać również opieka społeczna.
Lucyna K. i i jej partner Łukasz B. mieli znęcać się nad 3-letnią Hanią już od 2018 roku. Jak informuje Prokuratura Krajowa, mężczyzna przed śmiercią kopnął leżące na podłodze dziecko w brzuch. Oboje usłyszeli dziś zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa dziecka.
Prokuratura w Świdnicy zatrzymała 25-letniego Łukasza B. - partnera matki 3-letniej Hani z Kłodzka - stawiając mu zarzut zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dziewczynką. Również matce zmieniono zarzuty.
"To nie wychłodzenie z powodu polewania zimną wodą było przyczyną śmierci trzylatki z Kłodzka. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została ciężko pobita" - poinformował Zbigniew Ziobro. Prokuratura informuje, że 3-letna Hania przed śmiercią doznała bardzo poważnych obrażeń jamy brzusznej.
Trzyletnia Hania z Kłodzka umarła po tym, jak mama polewała ją zimną wodą. Jak ustaliliśmy, to kobieta z niepełnosprawnością umysłową, wychowywana w domu dziecka, gdzie doświadczyła takich kar.
Na miesiąc do aresztu trafiła matka 3-letniej dziewczynki, która zmarła w piątek w Kłodzku. Kobieta usłyszała zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem.
Tragedia w Kłodzku. Jak ustalili śledczy przed śmiercią dziewczynki matka karała ją polewając przez kilka minut zimną wodą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.