Wybory samorządowe 2018. Na 47 proc. poparcia w wyborach prezydenta Wrocławia może liczyć Jacek Sutryk, kandydat Koalicji Obywatelskiej, Rafała Dutkiewicza, SLD i Unii Europejskich Demokratów - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Onetu i "Faktu".
- Walczymy o zwycięstwo już w pierwszej turze - zapowiada Jarosław Charłampowicz, szef dolnośląskiego sztabu wyborczego KO.
Wybory samorządowe 2018. Jacek Sutryk z dużą przewagą
Na drugim miejscu sondażu uplasowała się kandydatka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka. Głos na nią oddać zamierza 29,3 proc. respondentów. Reszta kandydatów plasuje się daleko w tyle.
Trzecia w stawce Katarzyna Obara (kandydatka komitetu Bezpartyjny Wrocław) może liczyć na 6,1 proc. wrocławian.
Co 11. osoba nie wie, na kogo zagłosuje
Wszystkie komentarze
I dobrze. Przynajmniej ekipa Sutryka nie będzie się czuła zbyt pewnie.
Nie chodzi o pisdencję, tylko o to, że ludzie chcą zmian,. Na tym korzysta PIS. Powiedzmy sobie szczerze, że era Dutkiewicza to długi, idiotyczne inwestycje i zmasowana walka z kierowcami.
Uważam, że kluczowi będą kierowcy - cicha siła.
Jeżeli Różecka obieca koniec obłędnej wojny, koniec zwężania, utrudniania i likwidowania, to wygra w cuglach.
Tylko że Mirka będzie szła w transport zbiorowy, a jej jedynym pomysłem na wygraną jest Morawiecki na białym, który niedługo wjedzie ponownie do Wrocławia i krzyknie "mój ci on!", po czym przypomni, jak uratował miasto przed powodzią '97...
Jeżeli nie postawi na kierowców, to przegra. Jej wybór.
rowerzyści są już zagospodarowani i wbrew pozorom jest ich niewielu - po prostu są krzykliwą i roszczeniową grupą.
Poza tym ja nie mam nic przeciwko komunikacji zbiorowej.
Chorzy, uczniowie, osoby wykluczone, biedne, bezdomni - oni też mają prawo do podróżowania po mieście.
Chodzi o znalezienie balansu i skończenie niszczenia infrastruktury.
Tymczasem otoczenie Michalaka trzęsie miastem i niszczy życie setkom tysięcy kierowców. Ogon macha psem.
Przydałby się też sondaż, który by pokazał, czy ludzie głosują na kandydata czy na ugrupowanie. P. Stachowiak-Różecka jest stosunkowo mało znana wśród mieszkańców. To jest przecież kandydatura "z hierarchii" partyjnej. W przypadku p. Sutryka też jest to kwestia "wskazania" przez poprzednika.
Prawdziwi kandydaci - tacy z "nazwiskiem" - to ci pozostali. Tylko akurat w tym przypadku nie popieram rozdrobnienia i wolałbym, aby panie Lempart i Tracz jeszcze przed pierwszą turą przekazały swoje poparcie na KO. Szkoda tych 5-6% głosów. Są całkowicie bezsensownie tracone.
A nie przychodzi Ci do głowy, że są ludzie, którzy mają dość Dutkiewicza i jego otoczenia, a jednocześnie nienawidzą PiSSu? Tak, jak ja?
To tak jak ja.
W wielu kwestiach p. Dutkiewicz mnie rozczarowywał konsekwentnie od lat. W ostatnich wyborach głosowałem na niego na zasadzie "mniejszego zła".
Ale nie jestem w stanie nawet na 100 km zbliżyć się do myśli, że będę karał środowisko p. Dutkiewicza wybierając na prezydentkę miasta kandydatkę PiS.
W obecnej sytuacji politycznej w Polsce priorytet jest jeden - grać zwartą drużyną PRZECIWKO PiS, aby przekłuć ich balonik chamskiej pewności siebie.
Gdyby była jakaś realna alternatywa do kandydatury p. Sutryka, to pierwszy bym na nią głosował (po sprawdzeniu newralgicznych punktów programu wyborczego). Ale takiej alternatywy teraz, niestety, nie ma. Nikt z kandydatów nie budował przez ostatnie dwa lata swojego obozu. No, może poza p. Michalakiem, ale akurat jemu nie za bardzo ufam.
A co wolałbyś pis dkę, która nawet usiłowała oszukać jakie ma wykształcenie?
A bo to pierwszy raz trzeba zagłosować na "mniejsze zło"?
Tylko że tym razem to "większe zło" jest olbrzymie, krwiożercze i do bólu ubliżające inteligencji przyzwoitych obywateli.
oczywiście że bym nie wolał