Odróżnienie ataku psów od wilków jest bardzo trudne, nawet dla specjalistów. Tajemnicą poliszynela jest, że w wielu przypadkach ataki na zwierzęta gospodarskie przypisywane są wilkom, żeby właściciel mógł uzyskać odszkodowanie - mówi Katarzyna Bojarska z Instytutu Ochrony Przyrody PAN.
Kilka dni temu media obiegła informacja o nocnym ataku wilków na stado owiec w gospodarstwie niedaleko Chojnowa. Wataha miała przedrzeć się przez metalowe ogrodzenie i w godzinę zagryźć dwadzieścia owiec.
W rozmowie z Radiem Wrocław Ryszard Bryliński, legnicki łowczy, stwierdził wtedy: „Podobnych watah w regionie jest znacznie więcej. To nie tylko Gromadka, ale wilk już jest w całym okręgu legnickim. Nie mają swoich naturalnych wrogów, więc rozmnażają się i będą podchodziły do ludzkich obejść. Nie ma nad tym żadnej kontroli, skoro myśliwi też nie mogą do nich strzelać”.
Wszystkie komentarze