Do tegorocznej edycji konkursu Blog Day, organizowanego po raz szósty przez Pasaż Grunwaldzki, napłynęło 148 zgłoszeń. Tradycyjnie największym zainteresowaniem cieszyła się kategoria ?Kultura i Pasje?, do której zakwalifikowano 81 blogów. Oto finałowa piątka w tej kategorii.
Fot. printscreen
Pani to potrafi to blog o majsterkowaniu założony przez Anię i Beatę. Na co dzień są wspólniczkami w biznesie, w wolnym czasie odnawiają meble, remontują mieszkania i wymyślają kreatywne dekoracje. "Chcemy udowodnić, że polskie kobiety potrafią wszystko. Nie tylko wychowują dzieci, sprzątają, gotują, urządzają mieszkania, pracują zawodowo, ale także mają swoje pasje, które realizują" - piszą dziewczyny na blogu.
Czytelnikom podpowiadają m.in., jak pomalować ścianę za pomocą szablonu, jak przygotować stolik szachowo-kawowy, jak wyremontować szafkę nocną czy przygotować domowe, naturalne kosmetyki. Pokazują także metamorfozy wnętrz.
Fot. printscreen
Hakierka to blog założony przez Amandę Waliszewską i Magdalenę Reyman. "Miejsce, które skupia innych hakierów i hakierki, którzy wcale nie muszą mieć ścisłego umysłu, aby zhakować swoje życie. Branża IT, dotychczas mocno kojarzona z mężczyznami i politechnikami, przeżywa renesans przyciągając do siebie ludzi z wykształceniem humanistycznym. Tutaj dowiesz się, jak zmienić swoją karierę i jak pogrzebać stereotypy. Poza tym, dostaniesz solidną dawkę geekowskiego stylu życia" - czytamy na ich stronie.
Piszą m.in. o tym, jak wygląda praca programistów, dlaczego nie ma kobiet w IT i podglądają nowe technologie - czyli to, co się dzieje na Facebooku czy Snapchacie.
Fot. printscreen
Joulenka to dzieło Julii Marek. "Pokazuję tu, jak szyć i jak żyć, by nie zapominać o marzeniach. Zachęcam Cię, żebyś uwierzył w siebie, bo w wielu dziedzinach chcieć naprawdę równa się móc! To blog dla kobiet z pasją, ciekawych świata, które nie boją się spełniać swoich marzeń. Przeczytasz tu o szeroko pojętym tworzeniu, lecz nie znajdziesz rzeczy stworzonych po łebkach lub bezcelowo" - pisze Julia. Główną tematyką bloga jest nauka szycia.
Fot. printscreen
Oh my dad to z kolei blog ojcowski. Pod hasłem "tatostwo po godzinach" kryją się nie tylko przygody rodzinne, ale też porady i refleksje na temat rodzicielstwa. Na blogu znajdziemy m.in. felieton o karmieniu piersią czy... list do przyszłego chłopaka córki.
"Jestem tatą 3-letniej Starszej córki, a od końca czerwca również Młodszej. Po 20 w moim domu robi się w końcu cicho. Wtedy czytam książki, piszę, robię muzę albo idę pograć w basket" - czytamy na stronie.
Fot. printscreen
Pokreślone w głowie to blog pełen rysunków. O sobie autorka pisze tak: "KreARTywny ekshibicjonizm zakrapiany feminizmem. Moje rysunki to doza ironicznego, kobiecego spojrzenia na świat, nasycona polskością, ironią i humorem." Znajdziemy tu m.in. komentarze dotyczące relacji damsko-męskich i codziennych sytuacji.
Vademecum Stylu (na zdjęciu u góry) to blog o modzie w najlepszym jej wydaniu. "Powiększone usta wydęte w ponętny dziubek. Wyuczona, seksowna poza. Doklejone rzęsy, namalowane wielkie brwi. Ideał urody 21-wieku..." - czytamy na blogu. I temu właśnie sprzeciwia się autorka. Vademecum Stylu to zbiór przydatnych poradników i inspiracji dla ludzi, którzy cenią sobie estetykę, elegancję i ponadczasowy styl w otaczającym ich świecie oraz stronią od "bylejakości" i przeciętności. Na stronie znajdziemy też zasady dobrego wychowania, stylowe makijaże i porady modowe.
Fot. printscreen
Z kolei Stylowy Słowotok prowadzi Marta, która jest studentką health and fashion promotion, miłośniczką mody, amatorką biegania i wyszukanych smaków.
"Kiedyś w pogoni za trendami i szybkimi zakupami. Dziś ? w pełni świadomie odkrywam uroki doświadczania zamiast posiadania. Biegam, skaczę, tworzę kolaże, gotuję, czytam, uczę się ciągle nowych rzeczy" - pisze o sobie. Co tydzień prezentuje "stylowe podsumowanie tygodnia", poleca książki czy pisze o wpływie kolorów na nasz wizerunek.
Fot. printscree
Mniej popularne są blogi modowe prowadzone przez mężczyzn, na Prusak Fashion warto jednak zwrócić uwagę. Znajdziemy tu nietypowe stylizacje, których większość panów się boi. Autor radzi m.in., jak nosić ogrodniczki czy podwijać spodnie albo czy - i kiedy - wypada ubrać szorty.
Fot. printscreen
Not so miserable life (z angielskiego - nie takie tragiczne życie) został założony przez Joannę na prośbę przyjaciół. Pokazuje czytelnikom nie tylko zawartość własnej szafy, ale zaprasza też na wycieczki w piękne miejsca i radzi, jak ubrać się zgodnie z trendami, zachowując własny styl.
"Dzieło sztuki to strój, który przyciąga uwagę, a jednocześnie nie jest krzykliwym pomieszaniem wszystkiego, co znajdziemy w szafie. Z drugiej strony, jeśli nie chcemy wyglądać codziennie jak armia klonów, przestańmy powielać manekinowe zestawy" - radzi autorka.
Fot. printscreen
Blog Grubsze sprawy skupia się na modzie w rozmiarze plus size. Stworzyła go Agata Kierzkowska, 37-letnia wrocławianka. "Od dziecka zmagam się z otyłością, zaburzeniami odżywiania i chorobami, które się z tym wiążą. Nie poddaję się, choć wiem, że biorę udział w nierównej walce" - pisze o sobie.
Na blogu pisze o świecie modelek XXL, pokazuje najnowsze stylizacje, podpowiada co i jak ubierać. Przekonuje przy tym, że piękne kobiety nie muszą być chude. "Interesuje mnie wszystko, co związane z samoakceptacją i poczuciem własnej wartości. Body Positive i Plus Size to tematy, które najczęściej przewijają się w moich wpisach. Próbuję polubić się z moim ciałem i zachęcam do tego innych" - dodaje Agata.
Wrocławskie Podróże Kulinarne założył Piotr Gładczak (na zdjęciu u góry) w poszukiwaniu pysznego jedzenia w stolicy Dolnego Śląska. "Każdą wizytę staram się wam przedstawić w barwny sposób, aby czasami zachęcić, a w innym wypadku przestrzec przed fatalnym jedzeniem. Uwielbiam poznawać nowe smaki, staram się rozwijać z każdą kulinarną podróżą. Nie stronię od streetfoodowego jedzenia w food truckach, chętnie odwiedzam bary mleczne, aby przenieść się wspomnieniami do dzieciństwa, ale równocześnie staram się nadążać na rozwojem wrocławskiej gastronomii" - czytamy na stronie.
Fot. printscreen
Blog Kuchnia turz turz załozyła Olga, która studiuje biologię na Uniwersytecie Wrocławskim. O sobie pisze tak: "W styczniu 2015 r. postanowiłam zmienić dietę i zacząć uprawiać sport. O dziwo udało się. Potem zaczęło mi się nudzić. Zawsze chciałam mieć własną piekarnię. Kacper wymyślił mi nazwę: Piekarenka turz turz. Piekarni nie ma, ale nazwa została - na blogu." Na stronie znajdziemy ciekawe przepisy i pyszne zdjęcia.
Fot. printscreen
Food2 (czyli "jedzenie do kwadratu") to blog Łukasza. "Siedzenie przy garach było mi w zasadzie pisane od kołyski. Musiałem w końcu sobie jakoś radzić ze względu na swoje wybredne podniebienie. Obok zainteresowań kulinarnych moją drugą największą pasją są podróże ? idę tam, gdzie tylko stopy mnie poniosą" - pisze na stronie. W przyszłości Łukasz chciałby mieć własną restaurację lub cukiernię oraz wydać książkę kucharską. Na razie pomysłami dzieli się na blogu.
Fot. printscreen
Z kolei strona Mała Cukierenka skupia się na słodkościach. Założyła ją wrocławianka Natalia, która w sieci pisze o tym, jak przygotować ciastka, torty i inne desery. "Chcę zachęcić do pieczenia i sprawić, że będzie łatwiejsze - pisze autorka. Na blogu znajdziemy przepisy bez glutenu albo takie, do których nie potrzeba miksera, na przykład ciasto bananowe czy dyniowe.
Fot. printscreen
Blog Moje Bistro to "kuchnia domowych inspiracji" założona przez Kingę. Znajdziemy tu przepisy kuchni azjatyckiej, ryby i owoce morza czy inspiracje świąteczne - na przykład ciasta na Wielkanoc.
Blog Travel Menu (na zdjęciu u góry) prowadzi Agnieszka. Swoje podróże dokumentuje na blogu i... mapie-zdrapce. "Po każdej podróży zdrapuję kolejne państwo, a mapa małymi krokami odkrywa się przede mną. Cieszę się patrząc na nią, że świat jest tak duży. Mam jeszcze sporo miejsc do zobaczenia" - pisze. Podróżuje głównie po Europie (na liście odwiedzin ma m.in. Francję, Włochy czy Gruzję) i Azji (Indonezja, Malezja, Turcja), ale była też w USA, a nawet w Australii. Sama robi zdjęcia, a z wyjazdów przywozi też pyszne przepisy.
Fot. printscreen
Na stronie Niespodziane znajdziemy z kolei fotografie przyrody - zwierząt, kwiatów, krajobrazów - oraz codzienne sytuacje, np. miejskie manifestacje. "Wspomnienia zauroczeń kształtem, kolorem, nastrojem, dźwiękami... Bez lampy, statywu i Photoshopa" - przekonuje autorka.
Fot. printscreen
Piękne zdjęcia znajdziemy też na blogu Łukasza Kędzierskiego. Podróżuje z żoną i córeczką. "Lubimy być tam, gdzie nie ma hoteli pięciogwiazdkowych, plastikowych leżaków, przewodników, biur podróży i całego turystycznego rozgardiaszu. Lubimy powolne poznawanie kultury, obyczajów, miejsc oraz najważniejsze ? ludzi. Wszystko na własną rękę, bez zbędnego pośpiechu, bez naglących terminów, bez biuletynów z biur podróży" - pisze na stronie. Swoje wyprawy dokumentują na blogu.
Fot. printscreen
Z kolei na blogu Jacsie.pl znajdziemy fotografie okolic. Dolny Śląsk - a w szczególności Karkonosze - wyglądają tu tak pięknie, że nawet fani najdalszych wycieczek zastanowią się nad podróżą w "nieznane" okolice. Nie ma tu pocztówkowych ujęć Śnieżki, raczej poetyckie kadry z innej perspektywy.
Fot. printscreen
Do finału zakwalifikował się też blog Edek i my. "O życiu, o codzienności, o dorastaniu, o kochaniu, o poznawaniu się nawzajem i poznawaniu nowych rzeczy wspólnie. O radościach dnia codziennego, o dzieleniu się. O szeptaniu do ucha wieczorową porą i karmieniu się podczas śniadania. O przecinaniu śniegu nartami i kąpieli w słońcu" - czytamy na stronie. Są tu zdjęcia codziennych sytuacji, fotografie z podróży czy wydarzeń kulturalnych.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze