Rowerowy Szlak Odry
Budowana od kilku lat na terenie powiatu wołowskiego sieć przyrodniczo-turystycznych szlaków rowerowych została w tym roku praktycznie zakończona. Składa się ona z następujących części: Szlak niebieski wzdłuż rzeki Odry - część ponadregionalnego "Szlaku Odry", Szlak czerwony łączący największe ośrodki miejskie powiatu część regionalnego "Szlaku Odra-Barycz" (kolor czerwony), Szlak żółty "Wołowskie Krajobrazy" - wokół miasta Wołowa, Szlak zielony "Leśne Wydmy", Szlaki dojazdowe - czarne Suma kilometrów tej sieci wynosi na terenie powiatu wołowskiego ok. 200 km, ale jest to tylko część regionalnych i krajowych magistrali rowerowych oferujących turystom ogromne walory przyrodnicze. Tym właśnie przyrodniczym charakterem wyróżnia się ona spośród innych dolnośląskich projektów. Koncepcja sieci tras rowerowych powiatu jest opracowana przez trzy organizacje pozarządowe: Towarzystwo Turystyki Rowerowej "CROSS" w Wołowie, Fundację Ekologiczną "Zielona Akcja" z Legnicy oraz Stowarzyszenie "pro Natura". Szlaki wytyczone są w całkowicie przejezdnym na rowerze terenie z dala od ruchliwych szos przy z uwzględnieniem dostępu do najbardziej charakterystycznych dla ziemi wołowskiej walorów przyrodniczo-kulturowych.
Zespół Poklasztorny w Głębowicach
W położonych na południowy - wschód od Wińska Głębowicach podziwiać można zespół poklasztorny, którego historia sięga XVII wieku. Wtedy to alzacki żołnierz Johann Adam de Garnier ufundował karmelitom klasztor i wspaniały barokowy kościół p.w. Św. Eliasza (obecnie p.w. Matki Bożej Szkaplerznej). Sam baron Garnier osiadł tu przed śmiercią wstępując do zakonu Karmelitów w Głębowicach, gdzie do dziś spoczywa w krypcie kościoła. Między Głębowicami a Trzcinicą Wołowską Karmelici wznieśli 14 kapliczek, z których do dziś przetrwało tylko 7. Wraz z malowniczą kapliczką końcową Matki Bożej Bolesnej, na górce w Trzcinicy, stanowiły Drogę Krzyżową. W 2001 roku minęło równe 300 lat od utworzenia trzcinickiej kaplicy. Godny uwagi jest również park podworski w Głębowicach z ruinami pałacu oraz przepięknymi dębami szypułkowymi (największy 6,70 cm obwodu) i dalszymi 74 gatunkami drzew i krzewów.
Pocysterski Zespół Pałacowo-Klasztorny w Lubiążu
W niedalekim Lubiążu położonym na prawym brzegu Odry, wśród pól i lasów na niewielkim wzgórzu znajduje się cysterski zespół poklasztorny z XII wieku, jedno z najcenniejszych i największych barokowych założeń klasztornych w Europie Środkowej.Reprezentacyjna zachodnia fasada pałacu opata i klasztoru ma prawie ćwierć kilometra długości. Kubatura całości obejmuje ponad 330 tys. m3. Wśród ponad 300 wspaniałych wnętrz najokazalsze to: biblioteka, refektarz letni, jadalnia opata oraz mająca niewiele sobie równych dzieł w Europie Sala Książęca, która obecnie jest miejscem prestiżowych koncertów muzycznych. Do tej pory odbyło się w niej ponad 30 koncertów z udziałem m.in. orkiestr Filharmonii Wrocławskiej i Wałbrzyskiej, a także chóru Gaudium z Uniwersytetu Wrocławskiego. Istnieją plany utworzenia w zespole poklasztornym kompleksu konferencyjno-hotelowego. Lubiąski klasztor w 2 poł. XVII wieku był jednym z największych centrów artystycznych i intelektualnych Śląska. Sklepienie Jadalni Opackiej dekorują freski Michała Leopolda Willmanna, twórcy przełomu XVII i XVIII w., który zyskał sławę największego malarza Śląska. Jesienią 1706 roku pochowany został w krypcie opatów kościoła klasztornego, wbrew regule zakonnej, w drodze szczególnego przywileju, nie był on bowiem dostojnikiem zakonu ani nawet mnichem. Salę Książęcą dekoruje cykl dziesięciu obrazów oraz plafon autorstwa Krystiana Filipa Bentuma, jego freski zdobią również bibliotekę klasztorną, największe i najokazalsze barokowe wnętrze biblioteczne na Śląsku. Twórcą zespołu osiemnastu ponadnaturalnych figur pojedynczych i grup oraz dziesięciu popiersi wypełniających wnętrze Sali Książęcej jest Franciszek Józef Mangoldt, autor zespołu rzeźb w Auli Leopoldina Uniwersytetu Wrocławskiego. Swe warsztaty rzeźbiarskie prowadzili tu także: Maciej Knote, który wykonał przed budynkiem klasztornym figurę maryjną; Maciej Steinl, współpracował z Michałem Willmannem przy tworzeniu projektu dekoracji rzeźbiarskiej wnętrza kościoła klasztornego. Na niewielkim wzniesieniu morenowym, w odległości ok. 2 km od wzgórza klasztornego, stoi kościół p.w. Św. Walentego, konsekrowany w 1749r. Jego prosta sylwetka, z wysoką, masywną wieżą, widoczna jest już z dużej odległości i stanowi drugi obok klasztoru dominujący akcent architektoniczny lubiąskiego krajobrazu. Będąc w Lubiążu warto również zobaczyć wybudowaną w 1727 r. kaplicę przydrożną p.w. Św. Jana Nepomucena.
Tajemnice Lubiąża
Najbardziej skrywane tajemnice Lubiąża związane są głównie z okresem II wojny światowej, próby wyjaśnienia wielu z nich nie dały jednoznacznej odpowiedzi. W Lubiążu prawdopodobnie znajdowała się wówczas fabryka zbrojeniowa, jednak niezbite dowody oraz wiedza na jej temat są fragmentaryczne, nie można wykluczyć nawet najbardziej nieprawdopodobnych hipotez. Wśród nich pojawiają się informacje o podziemnej fabryce i tunelach pod Odrą, ściśle chronionych m.in. polami minowymi. Niemiecki system ochrony tajemnicy wojskowej w odniesieniu do klasztoru lubiąskiego okazał się na tyle skuteczny, że okoliczni mieszkańcy nie mieli pojęcia co się działo wewnątrz, a szeregowi pracownicy poszczególnych wydziałów "Schlesische Werkstätten Dr Fürstenau & Co GmbH" mogli nawet nie znać się nawzajem. Dodatkowo po wojnie ślady zacierali sowieci.
Na terenie klasztoru w opisywanym okresie zatrudnionych było około tysiąca osób. Wśród nich przede wszystkim obywatele Luxemburga. Pod koniec roku 1942 i na początku 1943 firma EWL realizowała w rejonie Lubiąża budowę kilku linii energetycznych wysokiego napięcia o charakterze przemysłowym. W okolicach Zagórzyc zbudowano linię zasilającą obiekt najprawdopodobniej związany z Lubiążem dzisiaj nazywany przez okolicznych mieszkańców "fabryką". W grudniu 1942 r. w okolicach Grodzanowa na potrzeby Luftwaffe powstała linia zasilająca nieznany obiekt położony w szczerym polu. W piwnicach klasztoru lubiąskiego do niedawna widoczne były pozostałości trzech dużych rozdzielni energetycznych, a na ścianach wszystkich kondygnacji w wielu miejscach wisiały resztki potężnych instalacji elektrycznych. Na przełomie maja i czerwca 1943 roku do klasztoru w Lubiążu wprowadziła się firma "Schlesische Werkstätten Dr. Fürstenau & Co". Miejscowy ksiądz katolicki Bruno Koschel musiał opuścić swoje mieszkanie w klasztorze, a kościół klasztorny zamknięto dla wiernych. Cały teren klasztoru otoczono drewnianym płotem. Jeszcze przez pewien czas dostępny był kościół św. Jakuba, ale wierni nie mogli korzystać z bramy głównej. Tajemnice Lubiąża wciąż pozostają niewyjaśnione. Zamiast tego krążą pogłoski, że ludzie szukający na nie odpowiedzi umierają w tajemniczych okolicznościach, że "ktoś" jeszcze dzisiaj strzeże tajemnic Lubiąża, a także o rzekomo ukrytym na tym terenie złocie z Wrocławia...
Zamek Piastowski
Wołów jest miastem bardzo atrakcyjnym pod względem ilości zabytków. Turystyczną atrakcję stanowi zamek piastowski, który jest jednym z najstarszych obiektów na terenie Powiatu Wołowskiego. Od 1285 roku Wołowem władali książęta głogowscy. W 1312 roku przeszedł pod panowanie Piastów z Oleśnicy. Zaraz potem, wywodzący się z rodu Piastów Oleśnickich Konrad I w miejscu grodu wybudował ceglany zamek o planie rombu. Od północnej strony obiektu do zewnętrznej płaszczyzny murów przylegała kwadratowa wieża bramna o boku 9 metrów, a jedyne skrzydło mieszkalne znajdowało się przy wschodnim odcinku murów obwodowych, całość miała wymiary około 22x39 metrów. Pierwotnie zamek posiadał przedzamcze z drewnianą zabudową położone w stronę północno-wschodnią od głównego założenia. W 1579 roku kiedy Wołowem władał książę brzesko-wołoski Jerzy II zamek został rozbudowany. Wzdłuż zachodniego odcinka murów wzniesiono skrzydło z arkadowym krużgankiem. Pomiędzy rokiem 1653 a 1672 kolejnej rozbudowy dokonał książę Chrystian dobudowując od zewnętrznej strony północnego muru reprezentacyjne skrzydło, w które włączona została wieża bramna. Na początku XVIII wieku zamek został uszkodzony przez pożar, ale w latach 1714-1725 odbudowano go. Jeszcze w końcu XVIII wieku zniwelowano wieżę bramną. Obecnie mieści się tu Starostwo Powiatowe. Do dnia dzisiejszego zachował się tu portal z piastowskim orłem a we wnętrzach renesansowe sklepienia z 1579 roku.
Obserwatorium Słońca
Pierwsza źródłowa wzmianka o Białkowie pochodzi z roku 1202, wieś wówczas płaciła czynsz Klasztorowi Cysterskiemu w Lubiążu. Około 1882 r. właścicielem wsi został Leo Wutschowsky z wykształcenia był astronomem i dla własnych celów, na początku lat 80. XIX w. wybudował na terenie otaczającego pałac parku obserwatorium astronomiczne. Obiekt składał się z trzech niewielkich budynków połączonych z pałacem i między sobą drewnianym krytym gankiem. Już w roku 1882 przywiezione zostało z Rosji urządzenie służące do dokładnego określania czasu astronomicznego. Główny refraktor zainstalowany został rok później w budynku przykrytym obrotową kopułą. W trzecim budynku mieściło się urządzenie potrzebne do obserwacji i badania komet. W 1930 roku na terenie parku, na potrzeby obserwatorium, wzniesiony został dodatkowy budynek. Przy pałacu na początku XX w. założony został park. Wśród drzewostanu występują 150 - letnie dęby, graby, lipy i buki. Obecnie białkowskie obserwatorium stanowi własność Uniwersytetu Wrocławskiego. W 1980 r. z inicjatywy prof. Rompolta postawiony został pawilon, w którym zainstalowano instrument do badań Słońca - koronograf. Jest to największe tego typu urządzenie na świecie. Następny podobny instrument badawczy znajduje się w Stanach Zjednoczonych. Co roku odbywają się tu zloty Towarzystwa Obserwatorów Słońca.
Relikty cukrowni Acharda w Konarach
Wieś Konary położona jest w południowej części gminy Wińsko, tuż przy szosie prowadzącej z Wołowa, przez Moczydlnicę Klasztorną do Krzelowa. Pierwsza źródłowa wzmianka o Konarach pochodzi z roku 1202, kiedy to wieś stanowiła część posiadłości klasztoru cysterskiego w Lubiążu. W roku 1799 Konary nabył Franz Carl Achard, pracujący w Berlinie naukowc, który pierwszy opracował technologię pozyskiwania cukru z buraków cukrowych. Dzięki pomocy króla Fryderyka Wilhelma III mógł zakupić Konary, by na ich terenie wybudować cukrownię. W roku 1801 Achard, zapoczątkował na terenie dóbr, uprawę buraków. Cukrownię założył w niewielkiej oficynie dworskiej. Opracowana przez niego technologia była jednak zbyt droga i pozwalała jedynie na pozyskiwanie cukru brunatnego. Prowadzone na szeroką skalę doświadczenia naukowe wpędziły Acharda w długi. W roku 1807 cukrownia spłonęła. Dzięki pomocy króla, w 1812 roku Achard odbudował cukrownię, która służyła również jako miejsce szkolenia i nauki technologii wyrobu cukru. Franz Carl Achard zmarł w 1821 roku, w biedzie i zapomnieniu. Pochowany został na cmentarzu w Moczydlnicy Dworskiej. Budynek cukrowni do 1945 roku wykorzystywany był jako spichlerz. Obecnie pozostały jedynie fundamenty, na których postawiono obelisk poświęcony Franzowi Carlowi Achardowi oraz jego pierwszej w świecie cukrowni wytwarzającej cukier z buraków cukrowych.
Zespół pałacowo - parkowy
Pierwszy opis założenia pałacowego w Brzegu Dolnym pochodzi z 1638 r. W 1660 roku posiadłość zakupił hrabia Jerzy Abraham von Dyhrn, któremu miasto zawdzięcza uzyskanie praw miejskich. Przekształcony z inicjatywy hrabiego von Dyhrna majątek ziemski nie uległ zasadniczym zmianom do ok. pół. XVIII w. Okazała sylweta barokowego pałacu dominowała nad otoczeniem. W roku 1767 drogą mariażu z Antoniną Louisą von Dyhrn und Schönau, Brzeg Dolny pozyskał minister Śląska KarI Georg von Hoym, który przystąpił do przekształcenia majątku w rezydencję. Szczególny wpływ na wygląd założenia miała działalność Karla Gottharda Langhansa, któremu powierzono przebudowę majątku. Langhans wsławił się przede wszystkim, jako architekt Fryderyka Wielkiego w Berlinie, projektując m.in. Bramę Brandenburską. W Brzegu Dolnym pozostawił po sobie 67 ha park, po raz pierwszy na Śląsku nawiązujący do form naturalnej przyrody. W styczniu 1945 r. dolnobrzeski pałac opuścił w raz z rodziną ostatni z rodu Hoymów hrabia Thassilo von Saurma-Hoym, który udał się do Niemiec. W lutym pałac spłonął, najprawdopodobniej podpalony przez rosyjskich żołnierzy. Na początku lat pięćdziesiątych został odbudowany w dość mocno zmienionym kształcie. Dziś jest siedzibą Dolnobrzeskiego Ośrodka Kultury oraz Urzędu Miejskiego. A park mimo, że zniknęła z niego większość XVIII i XIX wiecznych budowli, w dalszym ciągu jest ważnym centrum życia całej dolnobrzeskiej społeczności, przede wszystkim jako dobre miejsce do wypoczynku i spacerów.
Kult św. Jadwigi
Św. Jadwiga była jedną z pierwszych świętych związanych w istotny sposób z Dolnym Śląskiem. W wielu miastach tego regionu od setek lat rozwijał się jej kult. Także miasto Brzeg Dolny od XVII wieku czci św. Jadwigę. Znajduje się tu kaplica jej poświęcona, w której znajduje się kamień, na którym według legend odcisnęła swoją stopę. Kaplica św. Jadwigi zbudowana została u zbiegu alei prowadzących ze Starego Miasta do wsi Warzyń, na zamknięciu widoku alei z Drogą Krzyżową. Kaplica została wybudowana w latach 1665 - 1666. Poświęcono ją dnia 29 sierpnia 1666 r. Z biegiem lat stała się miejscem pielgrzymek oddającym hołd św. Jadwidze. Zbudowana została dzięki staraniom i gorliwości religijnej Jerzego Abrahama von Dyherna, radcy cesarza Leopolda, właściciela miasta w latach 1662 - 1671. Jerzy Abraham von Dyhern nieprzypadkowo wybrał właśnie św. Jadwigę na patronkę nowego katolickiego kościoła powstającego w Brzegu Dolnym. Dyhrn był bowiem właścicielem kamienia, na którym według legendy św. Jadwiga odcisnęła swoją stopę. Miało to miejsce podczas jej podróży z Legnicy do klasztoru w Trzebnicy. Kamień ten do dnia dzisiejszego znajduje się w kaplicy w ołtarzu głównym.